Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Grzegorz Muszyński, prezes Portu Lotniczego Lublin, od dwóch tygodni nie odpowiedział na zadane prze
Urząd Zamówień Publicznych w Warszawie przeprowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie leasingu volvo dla Portu Lotniczego Lublin. Tymczasem spółka nie rezygnuje z limuzyny dla VIP-ów. Zapowiedziała właśnie ogłoszenie nowego przetargu.
– Poprosimy zarząd spółki o wyjaśnienia w tej sprawie – zapowiada Anita Wichniak-Olczak, rzecznik Urzędu Zamówień Publicznych w Warszawie. – Na tej podstawie zdecydujemy, czy rozpocząć postępowanie kontrolne.
Dwa tygodnie temu ujawniliśmy, że spółka tak sformułowała warunki publicznego zamówienia na leasing samochodu dla VIP-ów, że wymagane parametry techniczne mogło spełnić wyłącznie volvo S80. Dlatego tylko jedna oferta wpłynęła do spółki i wygrała przetarg – właśnie volvo S80.
Port początkowo kategorycznie zaprzeczał naszym ustaleniom, choć nie potrafił udokumentować, że inne auta mogły spełnić warunki przetargu. Gdy akcjonariusze spółki zażądali wyjaśnień, zarząd rozpoczął wewnętrzny audyt. Jego efektem była decyzja o rozwiązaniu umowy na leasing samochodu. Zarząd przyznał w oświadczeniu, że "zbyt wąsko zostały określone warunki konkurencyjności dla potencjalnych oferentów”. Winnego (nie poznaliśmy jego nazwiska i funkcji) ukarał…upomnieniem.
Ale to nie koniec sprawy. Bez odpowiedzi pozostało bowiem wiele pytań. M.in. kto określił warunki przetargu tak, by spełniało je wyłącznie volvo S80 i jaki rzeczoznawca samochodowy (port konsekwentnie się na niego powołuje) doradzał spółce w tej sprawie. Spółka zasłania się ustawą o udostępnianiu informacji publicznej. Zadaliśmy więc pytania po raz kolejny, w przewidzianym przez ustawę trybie i czekamy na odpowiedzi.
Na wyjaśnienia wciąż czekają także główni akcjonariusze spółki. Chcą m.in. wiedzieć, po co portowi lotniczemu ekskluzywne auto dla VIP-ów na co najmniej rok przed uruchomieniem lotniska. Tym bardziej, że na innych lotniskach takiego zwyczaju nie ma.
– Wyjaśnienia jeszcze do nas nie dotarły – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta Lublina.
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk wezwał także radę nadzorczą PLL do ściślejszego nadzoru dla finansami spółki. Ale nawet to nie wpłynęło na samochodowe plany zarządu. Port nie zamierza bowiem rezygnować z limuzyny i zapowiada kolejny przetarg na leasing. Kiedy zostanie ogłoszony?
– Zrobimy to w najbliższym wolnym terminie – informuje Piotr Jankowski, rzecznik PLL.
Dwa tygodnie temu ujawniliśmy, że spółka tak sformułowała warunki publicznego zamówienia na leasing samochodu dla VIP-ów, że wymagane parametry techniczne mogło spełnić wyłącznie volvo S80. Dlatego tylko jedna oferta wpłynęła do spółki i wygrała przetarg – właśnie volvo S80.
Port początkowo kategorycznie zaprzeczał naszym ustaleniom, choć nie potrafił udokumentować, że inne auta mogły spełnić warunki przetargu. Gdy akcjonariusze spółki zażądali wyjaśnień, zarząd rozpoczął wewnętrzny audyt. Jego efektem była decyzja o rozwiązaniu umowy na leasing samochodu. Zarząd przyznał w oświadczeniu, że "zbyt wąsko zostały określone warunki konkurencyjności dla potencjalnych oferentów”. Winnego (nie poznaliśmy jego nazwiska i funkcji) ukarał…upomnieniem.
Ale to nie koniec sprawy. Bez odpowiedzi pozostało bowiem wiele pytań. M.in. kto określił warunki przetargu tak, by spełniało je wyłącznie volvo S80 i jaki rzeczoznawca samochodowy (port konsekwentnie się na niego powołuje) doradzał spółce w tej sprawie. Spółka zasłania się ustawą o udostępnianiu informacji publicznej. Zadaliśmy więc pytania po raz kolejny, w przewidzianym przez ustawę trybie i czekamy na odpowiedzi.
Na wyjaśnienia wciąż czekają także główni akcjonariusze spółki. Chcą m.in. wiedzieć, po co portowi lotniczemu ekskluzywne auto dla VIP-ów na co najmniej rok przed uruchomieniem lotniska. Tym bardziej, że na innych lotniskach takiego zwyczaju nie ma.
– Wyjaśnienia jeszcze do nas nie dotarły – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta Lublina.
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk wezwał także radę nadzorczą PLL do ściślejszego nadzoru dla finansami spółki. Ale nawet to nie wpłynęło na samochodowe plany zarządu. Port nie zamierza bowiem rezygnować z limuzyny i zapowiada kolejny przetarg na leasing. Kiedy zostanie ogłoszony?
– Zrobimy to w najbliższym wolnym terminie – informuje Piotr Jankowski, rzecznik PLL.
