Rozmowa z Waldemarem Białowąsem, wicestarostą świdnickim, szefem świdnickich struktur Platformy Obywatelskiej, kandydatem na burmistrza Świdnika
• Z kim Nowoczesna idzie do wyborów w Świdniku – z panem? Bo w komitecie, z którego pan staruje, ta partia jest wymieniona.
– W wyborach staruję z Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Platforma Nowoczesna – Koalicja Obywatelska. Jest to komitet zarejestrowany na szczeblu krajowym. Ta krajowa koalicja jest też w województwie lubelskim. Komitet wystawia kandydatów do sejmiku województwa lubelskiego.
• Ale w Świdniku poparcia Nowoczesnej chyba pan nie ma?
– Nie wiem, czy mam. Każdy ma prawo popierać kogo chce. Z tego co wiem, to jeszcze przed popisaniem koalicji ogólnopolskiej Nowoczesna podpisała porozumienie ze Świdnik Wspólna Sprawa.
• A dlaczego nie dołączył pan do tej szerokiej koalicji, która skupia prawie całą świdnicką opozycję, czyli m.in. Świdnik Wspólna Sprawa, PSL i Nowoczesną?
– Jestem szefem PO w powiecie. Poza tym mamy koalicję krajową i sejmikową z Nowoczesną. Podejrzewam, że Nowoczesna z podpisanego już wcześniej ze ŚWS porozumienia nie może się wycofać. Gdyby koalicja na szczeblu krajowym była podpisana wcześniej, być może takiej sytuacji w Świdniku by nie było.
• Jest pan pewien swojej wygranej?
– Jestem pewien, że o tym zadecydują wyborcy. Ja daję im możliwość zagłosowania na mnie, bo miasto wymaga szybszych zmian.
• Który raz będzie pan walczyć o to, by rządzić Świdnikiem?
– Nie tyle rządzić, co współgospodarzyć z mieszkańcami. Będę kandydował po raz piąty. O wystawieniu mojej kandydatury zadecydowali członkowie powiatowych i regionalnych struktur mojej partii. Startuję po raz kolejny, bo kocham Świdnik, chcę walczyć o to miasto w lepszym wydaniu. Pokazałem, że potrafię walczyć o środki zewnętrze w powiecie, zrealizowałem wielomilionowe inwestycje. To wszystko pokazuje, że takie same działania mogą być w mieście. Świdnik potrzebuje dużych zmian.
• A dlaczego rezygnuje pan z powiatu, w którym współrządzi pan razem z PSL i Świdnik Wspólna Sprawa?
– Taka jest obowiązująca ordynacja wyborcza, że nie mogę startować jednocześnie jako kandydat na burmistrza i do rady powiatu. Poprzednia ordynacja wyborcza dawała taką możliwość. Moim priorytetem jest walka o miasto, choć w poprzednich wyborach wystartowałem też do powiatu. Otrzymałem mandat i pełniłem funkcję radnego. Obecnie deklaracja moja jest taka, że chcę walczyć o miasto dla mieszkańców.
• A jak panu układa się współpraca z koalicjantami z powiecie?
– To widać po efektach. Mamy wiele inwestycji zrealizowanych, m.in. drogowych i oświatowych. Każdy w zarządzie ma swoje zadania i je realizuje. Jest też możliwość wspierania się we własnych tematach.