– Zapłacę za mieszkanie a z czego mam żyć – takie problemy mają lokatorzy Mieszkań + w Świdniku. Sprawą zainteresował się jeden z posłów zaalarmowany przez mieszkańców, którzy dostali informacje o opłatach i kwoty ich przeraziły. Funduszu Mieszkań dla Rozwoju tłumaczy, że podwyżki to kwestia waloryzacji czynszu, co zapisano w umowie najmu.
Osiedle Funduszu Mieszkań dla Rozwoju przy ul. gen. S. Roweckiego „Grota” 24 i 26 zostało przekazane do najmu we wrześniu 2021. To w sumie 108 mieszkań, w dwóch blokach wybudowanych na działce którą przekazało miasto. Niemal dokładnie dwa lata temu, w marcu 2021 zaczął się nabór chętnych. Gmina odpowiadała za I etap, w którym kryteria pierwszeństwa ustalali radni. Zainteresowanie przerosło wszelkie oczekiwania, bo statystycznie wynajęciem jednego mieszkania interesowało się ponad dziesięć osób.
Aktualnie zajętych jest 107 mieszkań. I okazuje się, że ich lokatorzy nie są zachwyceni ekonomiczną stroną takiego rozwiązania. Zwłaszcza po poznaniu nowych stawek jakie będą płacić od lutego.
– Zrobię wszystko, by na najbliższym posiedzeniu Sejmu można było wyjaśnić sytuację, w której państwowa instytucja zachowuje się jak prywatny właściciel. Jak deweloper, których chce zarabiać na ludziach a nie im pomagać. A przecież mówiono, że program Mieszkanie + powstał by szansę na mieszkanie mieli ci, których w warunkach komercyjnych na to nie stać. Mieszkania Polskiego Funduszu Rozwoju miały być dla osób, które nie mają ani szans na wkład własny, ani zdolności kredytowej. Tymczasem opłaty, które są naliczane w blokach wybudowanych w ramach rządowego Mieszkania + są bliskie kwot za wynajem na wolnym rynku – mówi Michał Krawczyk poseł PO, który spotkał się z mieszkańcami dwóch bloków przy ul. gen. S. Roweckiego „Grota” zszokowanymi kwotami jakie od lutego muszą uiszczać za wynajmowane lokale.
– Widziałem wydruki z których wynika, że lokatorzy po podwyżkach za czynsz, ogrzewanie, wodę w 52-metrowym mieszkaniu mają zapłacić 2700 złotych. Kolejna osoba, która zajmuje 60 metrowe - 3 tysiące zł. Kobieta, która mieszka z dwójką dzieci w 45-metrowym mieszkaniu i zarabia najniższą krajową jest zrozpaczona, bo na utrzymanie mieszkania wyda całą pensję, więc z czego będą żyli? – relacjonuje poseł, do którego zwrócili się lokatorzy tanich z założenia lokali.
– Już na etapie ogłoszenia naboru zainteresowani byli informowani o wysokości czynszu najmu, który średnio wynosił 25,32 zł/mkw. Taka stawka obowiązywała w całym 2021 roku. Wysokość czynszu dla poszczególnych lokali była wskazana w umowach najmu instytucjonalnego, które podpisywali najemcy osiedla w Świdniku. Została w nich zawarta także informacja o waloryzacji czynszu najmu. Po waloryzacji w 2022 roku średni czynsz najmu wynosił 27,28 zł/mkw. Z kolei po waloryzacji w 2023 średni wynosi 31,21 zł/mkw. – wyjaśnia Biuro Prasowe PFR Nieruchomości S.A, którego przedstawiciel wylicza, że czynsz najmu za 50 mkw. wynosi około 1500 zł i jest wyższy o około 190 złotych względem 2022 roku.
Dopłata bez waloryzacji
Trzy czwarte najemców świdnickich Mieszkań+ korzysta także z innego rządowego programu „Mieszkanie na Start”. Zakłada on dopłatę do czynszu w wysokości 360 złotych.
Poseł Michał Krawczyk jest zdania, że tą sprawą też się należy jak najszybciej zająć, bo kwota nie ulega waloryzacji. Na przykładzie stawek obowiązujących na świdnickim osiedlu widać jakie są dysproporcje między rządową pomocą a realiami.
PFR Nieruchomości S.A precyzują, że 84 rodziny z ich osiedla korzystają z dopłat do czynszu, najwyższa kwota wsparcia to 496 złotych, co średnio daje 320 zł. Spółka zapewnia, że najemcy, którzy mają wątpliwości dotyczące wysokości opłat mają możliwość skontaktowania się za pośrednictwem infolinii lub pod numerem wskazanym na otrzymanej fakturze.
Najemcy ze Świdnika nie są jedyni. Waloryzacja czynszu była we wszystkich nieruchomościach Funduszu Mieszkań dla Rozwoju i wynosi od 2,22 do 4,24 zł/mkw. Co, jak wylicza spółka znaczy, że najemcy 50-metrowego mieszkania zapłacą od 111 do 212 zł drożej w zależności od lokalizacji.