W miejsce Szkoły Podstawowej nr 5 i Gimnazjum nr 3, mieszczących się w tym samym budynku, ma powstać jedna placówka – Zespół Szkół nr 2. Są już opinie związków zawodowych, rad pedagogicznych i rodziców obu szkół.
Zielone światło dla przekształcenia dali nauczyciele i rodzice SP nr 5. Czerwone w Gimnazjum nr 3. – Ale tam nauczyciele wyrażali opinię w głosowaniu jawnym, więc niektórzy mogli się obawiać wyrazić prawdziwe zdanie – uważa wiceburmistrz.
Negatywna jest także opinia świdnickiego oddziału ZNP. – Uzasadnienie tego projektu jest za mało merytoryczne. Pomysłodawcy chcą podnieść jakość pracy obu szkół, ale te dwie placówki już osiągają spore sukcesy. Naszym zdaniem, tworzenie molocha obniży jakość edukacji – tłumaczyła Ewa Kiernicka, wiceprezes świdnickiego oddziału ZNP.
– Rodzice wyrazili swój sprzeciw wobec planów władz miasta. Ta sytuacja budzi ogromny niepokój, zwłaszcza w kontekście naboru do szkół i egzaminów gimnazjalnych – mówi Waldemar Białowąs, dyrektor Gimnazjum nr 3. Tłumaczy, że głosowanie nauczycieli było jawne, bo to oni sami wybrali taki tryb wyrażenia opinii.
Ostateczna decyzja należy do radnych. Podejmą ją oni na najbliższej sesji, która prawdopodobnie zostanie zwołana w przyszłym tygodniu. – W sensie pedagogicznym szkoły będą rozdzielne. Będą oddzielne rady pedagogiczne – podkreśla wiceburmistrz Szydło. – Dla rodziców i nauczycieli nic się nie zmieni, natomiast będzie jedna administracja i jeden dyrektor.