Marszałek województwa i prezydent miasta wspólnie zażądają wyjaśnień od władz spółki Port Lotniczy Lublin w ujawnionej przez nas sprawie leasingu luksusowej limuzyny.
Udziałowcy spółki, czyli samorządy miasta i województwa, oczekują wyjaśnień. Prezydent i marszałek chcą poznać uzasadnienie takiej transakcji. – Potwierdzam, takie pismo jest w przygotowaniu – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta.
O sprawie pisaliśmy w dzisiejszym wydaniu Dziennika Wschodniego. Okazało się, że Port Lotniczy Lublin ogłosił przetarg na auto, które musi spełniać m.in. takie warunki: napęd na cztery koła, automatyczna skrzynia biegów, silnik wysokoprężny – co najmniej pięciocylindrowy o pojemności 2,2–2,5 litra i mocy przynajmniej 200 KM, rok produkcji 2011.
Wybór padł na Volvo S80. To limuzyna klasy premium. Auto trafi do portu już na przełomie czerwca i lipca. – Otrzymaliśmy tylko jedną ofertę, z Volvo. Dlatego samochód tej marki, o wartości ok. 140 tys. zł, weźmiemy w leasing operacyjny – informuje Piotr Jankowski, rzecznik PLL.
Po co spółce, która dopiero buduje lotnisko, limuzyna klasy premium? – Będzie wozić z lotniska pasażerów I klasy, czyli VIP-ów oraz załogi samolotów – wyjaśnia Jankowski. – Dlatego musi spełniać odpowiednie standardy bezpieczeństwa.