Jest szansa, że bezczelny włamywacz z naszego miasta trafi jednak
za kratki. Prokuratura domaga się, żeby odwiesić mu karę za wcześniejszy wybryk.
Za pierwszy razem okradał sklep przy
ul. Targowej. Jego kolega stał na czatach. Damian B. został schwytany przez policję wewnątrz sklepu. Po zatrzymaniu wyszedł na wolność. Parę dni później włamał się do samochodu przy ul. Hotelowej. Wybił przednią szybę, zabrał radio i zapach samochodowy. Znowu schwytała go policja.
Tym razem prokuratura wystąpiła do sądu o aresztowanie włamywacza. Sąd Rejonowy w Lublinie oddał go tylko pod dozór policji.
Prokuratura nie odwołała się od tej decyzji. Znalazła inny sposób na przymknięcie złodzieja. Okazało się, że Damian B. w sierpniu został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata za znieważenie policjantów.
– Wystąpiliśmy do sądu o zarządzenie wykonania tej kary – mówi Beata Wiraszka-Bereza, prokurator rejonowy w Świdniku. – Podejrzany rażąco naruszył porządek prawny. Popełnił dwa kolejne przestępstwa.
Prokuratorski wniosek rozpatrzy Sąd Rejonowy w Lublinie.