Czy myśliwi po polowaniu w strefie objętej ograniczeniami ze względu na ASF w odpowiedni sposób zabezpieczyli martwe dziki? Będą to wyjaśniać policjanci, którzy w niedzielę dostali zgłoszenie o wycieku krwi z chłodni Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Wierzchowiskach.
– W niedzielę przed godz. 9 na numer alarmowy zadzwoniła osoba, która poinformowała, że z chłodni sanitarnej znajdującej się na terenie Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Wierzchowiskach (powiat świdnicki) wycieka krew – relacjonuje asp. Elwira Domaradzka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. – Na miejsce zostali skierowani policjanci. Powiadomiliśmy również powiatowego lekarza weterynarii, Starostwo Powiatowe i prokuraturę.
– Po przyjeździe faktycznie był zauważalny niewielki wyciek krwi. Zdezynfekowaliśmy ślady przy wejściu do chłodni, w której znajdowało się w sumie osiem tusz dzików. Jedna z nich nie wisiała na haku, tylko leżała na posadzce, prawdopodobnie spadła – opisuje lek. wet. Renata Myka, powiatowy lekarz weterynarii w Świdniku, która uczestniczyła w niedzielnej interwencji na terenie OHZ. – Przypuszczam, że to była bezpośrednia przyczyna wycieku.
– To było zdarzenie losowe. Najprawdopodobniej w nocy jeden z martwych dzików, który był zawieszony najbliżej drzwi chłodni, zsunął się z haka i przy drzwiach zaczęła sączyć się krew – tłumaczy Andrzej Tomasiak, członek Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Lublinie, który razem z 13 innymi osobami uczestniczył w sobotnim polowaniu na terenie OHZ w Wierzchowiskach.
Zapewnia, że nie doszło do żadnych naruszeń zasad bioasekuracji.
– Przy drzwiach do chłodni była wyłożona mata dezynfekcyjna. Była też przeprowadzona dezynfekcja. Do upolowanych dzików podchodziły tylko wyznaczone wcześniej osoby, które patroszyły zwierzynę na terenie OHZ w miejscu do tego wyznaczonym – mówi Tomasiak. – Wszystkie dziki były prawidłowo oznaczone i standardowo zostały pobrane z nich próbki do badań.
Policjanci, który byli na miejscy wykonali m.in. oględziny i zabezpieczyli miejsce.
– Po zebraniu materiałów, jeśli będą ku temu podstawy, wystąpimy z wnioskiem do prokuratora o wszczęcie śledztwa w kierunku art. 165, &1, ptk 1 Kodeksu Karnego – dodaje asp. Domaradzka.
Dotyczy on sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób w związku z szerzeniem choroby zakaźnej.
Próbki krwi z odstrzelonych dzików zostały zawiezione do badań do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.
– Gdzie zostaną wykonane badania w kierunku ASF. Próbki zostały pobrane przez przeszkolonych myśliwych, to ich obowiązek. Są oni odpowiedzialni również za przestrzeganie zasad bioasekuracji w czasie polowań, zgodnie z wytycznymi dla myśliwych – dodaje Renata Myka. I dodaje: – Wyniki badań będą znane w ciągu 3-4 dni.
Na miejscu zdarzenia była ekipa ogólnopolskiej telewizji.
„Jak (NIE) wygląda bioasekuracja myśliwych w strefie ASF. OHZ ZO PZŁ Lublin. Pełny materiał niebawem z TVN24. Dzień pełen kłamstw, niewiedzy, niedopatrzeń przez służby oraz samych myśliwych” – czytamy na Facebooku Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego, którego członkowie monitorują polowania na terenie naszego województwa.