Urząd Pracy w Świdniku czeka przeprowadzka. Nowe lokum znajdzie z dala od centrum, w biurowcu po WSK,
Przenoszenie pośredniaka ma już swoją wieloletnią historię. Najbliższa realizacji była przeprowadzka urzędu do pomieszczeń po hotelu Sezam przy ul. Niepodległości. Jednak nic z tego nie wyszło, bo poprzedni starosta zaadaptował je dla swoich urzędników. Natomiast obsługę bezrobotnych widział w budynku po WSK. Jednak plany te nie doszły do skutku.
Wszystko wskazuje na to, że tym razem przenosiny się odbędą, bo miastu pilnie potrzebne są pomieszczenia dla pracującego w trudnych warunkach Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Na pewno niezadowoleni będą bezrobotni, których czeka nieco dłuższa droga do nowej siedziby urzędu. Poprawi się natomiast jakość obsługi i warunki pracy urzędników.
- Czekają nas trudne miesiące - przyznaje Leszek Czechowski, dyrektor Urzędu Pracy. - Nie mam jeszcze rozkładu pomieszczeń a zależy mi, by wydziały były obok siebie na jednym, ewentualnie dwóch poziomach. To pomoże petentom szybko załatwić sprawy a ponadto łatwiej będzie można zainstalować w wewnętrznej sieci komputery. Dla lepszego kontaktu niepełnosprawnych z urzędem niezbędna jest budowa podjazdu dla wózków oraz prawdopodobnie instalacja windy.
- Ale to koszt minimum 90 tys. zł. Liczę, że ze wszystkimi problemami uporamy się do końca pierwszego kwartału przyszłego roku- mów dyr. Czechowski.
Natomiast w tegorocznym budżecie zagwarantowano tylko 300 tys. zł na remont pomieszczeń - a to może nie wystarczyć. Dodatkowe środki są także niezbędne na przekwaterowania dotychczasowych lokatorów.
- Problemem mogą być miejsca parkingowe, których już zaczyna brakować, a będzie jeszcze gorzej kiedy PZL zatrudni więcej pracowników - mówi pan Krzysztof ze Świdnika. (zk)