Świdnik Air Festival bez tych maszyn byłby niepełny. Wczoraj do imprezy dołączył PZL-Świdnik, który podczas lotniczego święta pokaże śmigłowce – współczesne i historyczne.
Przygotowania do I Świdnik Air Festival idą pełną parą. Wczoraj został podpisany list intencyjny między Urzędem Miasta a PZL-Świdnik.
– Bez tej firmy nie byłoby naszego miasta. Zawsze byliśmy z zakładem, a zakład był z nami. I w tych lepszych, i w tych gorszych chwilach. Bardzo się cieszę, że PZL-Świdnik z rozmachem przystąpił do współpracy przy organizacji Air Festivalu, tym bardziej, że większość działań logistycznych leży po jego stronie – przypomniał Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika.
– Z ogromną przyjemnością angażujemy się w przedsięwzięcie, które ma szansę wpisać się w kalendarz najważniejszych pokazów lotniczych w Polsce – mówi Mieczysław Majewski, prezes zarządu PZL-Świdnik. – Jako współgospodarz zapewnimy pełne wsparcie logistyczne i zabezpieczenie imprezy, tak, aby każdy fan lotnictwa wywiózł z niej jak najlepsze wrażenia – dodał.
Rola PZL-Świdnik w organizacji wydarzenia będzie znacząca. Podczas imprezy piloci będą m.in. korzystać z infrastruktury spółki. Na potrzeby pokazów zostanie zarezerwowany zakładowy heliport i hangar, a także wieża lotów. Firma udostępni również pomieszczenia dla załóg.
A co pokaże PZL? – Zaprezentujemy naszego prawie zabytkowego Mi-2, a także Sokoła i SW4. Natomiast jeszcze nie wiemy, czy uda się nam także pokazać statki powietrzne Leonardo Helicopters. Rozmowy w tej sprawie trwają – mówi Mieczysław Majewski.
Na wystawie statycznej będzie można podziwiać też zabytkowe maszyny SM-1 i SM-2, które zapoczątkowały ponad 60-letnią przygodę Świdnika z branżą śmigłowcową.
Fani lotnictwa zapewne ostrzą sobie zęby na pokaz ekipy Artura Kielaka, wielokrotnego reprezentant Polski na Mistrzostwach Świata i Europy w akrobacji samolotowej. Kielak jest współtwórcą pierwszego zespołu akrobacyjnego na świecie, który składa się z samolotu akrobacyjnego oraz bojowego samolotu myśliwskiego MIG-29. Przelot wojskowego odrzutowca na dopalaczach zapewne na długi czas utkwi w pamięci widzów.
Gratką będzie również występ Łukasza Czepiela. Jako pierwszy Polak występuje w Red Bull Air Race, najbardziej prestiżowych wyścigach lotniczych świata. Czepiela wystąpi w Świdniku solo, ale również w niezwykłym duecie z Marią Muś, pilotką śmigłowca akrobacyjnego. Nie zabraknie także maszyn historycznych.
Świdnik Air Festival odbędzie się 9 i 10 czerwca. Podczas wydarzenia zaprezentują się lotnicze gwiazdy z całej Polski i nie tylko. Częścią imprezy będzie wystawa statyczna, nie zabraknie atrakcji dla najmłodszych. Będą obowiązywać płatne wejściówki. Organizator zapewnia, że będą to kwoty symboliczne.