Przed sąd trafi 18-latek, który w czerwcu dzwoniąc na bezpłatny telefon zaufania dla młodzieży powiedział, że chce popełnić samobójstwo. Niedługo później okazało się, że to tylko żart.
– Machina interwencji policjantów, pracowników internatu oraz pracowników Fundacji "Dzieci Niczyje” ruszyła – podkreśla mł. asp. Magdalena Szczepanowska z policji w Świdniku.
Na szczęście okazało się, że to tylko głupi żart. Policjanci ustalili, że sprawcą fałszywego alarmu jest 18-letni mieszkaniec Kazimierza Dolnego, w tym okresie przebywający w internacie.
Młodzieniec przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu kara grzywny do 1500 złotych. Sąd może również orzec "nawiązkę” za poniesione koszty interwencji.
Zobacz także: Nastolatka udawała zdesperowaną sierotę: "Popełnię samobójstwo"