Członkowie Komitetu Pomocy SOS Solidarność w Świdniku z okazji Światowego Dnia Chorego odwiedzili osoby chore, starsze i cierpiące.
30 wolontariuszy odwiedziło 11 lutego domy aż 160 osób. Wręczali im listy od burmistrza Świdnika i Urszuli Radek, przewodniczącej Komitetu Pomocy „SOS Solidarność” w Świdniku, a także kwiaty i upominki ufundowane przez miasto.
Inicjatywa została niezwykle życzliwie przyjęta przez osoby, do których była adresowana. Wolontariusze często byli zapraszani na pogawędkę i goszczeni. Odwiedzani byli szczerze wzruszeni tym, że są ludzie, którzy o nich pamiętają, tym bardziej, że często to ludzie samotni. Chorzy dzielili się z wolontariuszami swoimi przeżyciami, także wspomnieniami. Odwiedzający mogli usłyszeć m.in. wspomnienia osoby, która uczestniczyła w uroczystym otwarciu szkoły pilotów na terenie obecnego trawiastego lotniska w Świdniku, w czerwcu 1939 r., w której uczestniczył marszałek Edward Rydz-Śmigły. Wolontariusze byli także u jednej z najstarszych mieszkanek miasta, której życie to praktycznie panorama XX wieku.
– Jestem poruszona postawą moich uczniów, jaką dziś miałam okazję obserwować. Na co dzień oceniamy ich umiejętności z konkretnych przedmiotów. Dziś zdali egzamin z najważniejszej umiejętności – szacunku do życia, zwłaszcza tego zmęczonego starością, chorobą – mówi Katarzyna Radek, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Świdniku. Zwraca też uwagę, że akcje takie jak ta wydobywają z młodych ludzi dobro. – Jestem dumna z moich uczniów, którzy z ogromną troską spotykali się z osobami starszymi, mimo iż w szkole pod wpływem różnych czynników ich zachowanie nie do końca jest właściwe. Ale wiem jedno - jeśli nie pokażemy młodym jak się zachowywać - nie będą mieli możliwości sprawdzenia się w takich sytuacjach ani doświadczenia siebie w relacji z osobą słabszą. Dopóki będę pracować z młodymi, będę wierzyć w ich dobre serca i pokazywać im, komu mogą je ofiarować.
– Po raz pierwszy uczestniczyłam w obchodach Światowego Dnia Chorego organizowanych w Świdniku przez Komitet Pomocy „SOS Solidarność” – opowiada Urszula Zabielska ze Stowarzyszenia mali bracia Ubogich. – Działania w tym dniu to niesamowite pospolite ruszenie. Wolontariusze, w różnym wieku od uczniów, przez lokalnych aktywistów aż po seniorów zbierają się żeby czynić dobro i odwiedzając 11 lutego osoby chore i samotne z upominkiem i kwiatem dają im radość. Bardzo cieszę się, że mogłam wziąć udział w tej akcji i poznać wspaniałe osoby które odwiedzałam wraz z wolontariuszami. Odwiedzani seniorzy mieli także okazję dowiedzieć się o Stowarzyszeniu mali bracia Ubogich, które rozpoczyna działania w Świdniku i będzie wspierało seniorów przez regularny wolontariat towarzyszący – dodaje.