Mimo sugestii nadzoru wojewody, urzędnicy ze Świdnika nie wycofali się ze zróżnicowanych opłat za pobyt dzieci w przedszkolach. Niezgodności z prawem nie dopatrzył się rzecznik praw obywatelskich, do którego zwróciły się władze Świdnika.
Takie rozwiązanie podważyli urzędnicy wojewody. Opierając się na wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie sugerowali, że takie rozwiązanie jest niezgodne z konstytucją. Sprawa trafiła ponownie pod obrady rady miasta w Świdniku. Jednak i tym razem rajcy nie ujednolicili opłat.
– Postanowiliśmy walczyć. Skierowaliśmy sprawę do rzecznika praw obywatelskich – informuje Tomasz Szydło, zastępca burmistrza Świdnika. – Jego opinia upewniła nas w przekonaniu, że dobrze robimy.
W piśmie RPO podkreśla, że stosowana w Świdniku praktyka nie koliduje z prawem. Koszt ulg nie jest zrzucany, bowiem na innych rodziców, tylko na gminę. "Fakt, że pomoc dzieciom z rodzin wielodzietnych uzależniona jest od liczby dzieci w rodzinie nie może być postrzegany jako stosowanie kryterium dyskryminacyjnego i arbitralnego” – uzasadniają pracownicy biura rzecznika praw obywatelskich. Zapewniają jednocześnie, że RPO będzie monitorował tę sprawę i w razie konieczności skorzysta z przysługujących mu środków prawnych.
Decyzja ma zapaść w tym tygodniu.