Mieszkańcy miejscowości w powiecie świdnickim skarżą się na stan drogi powiatowej. Przebiega ona obok ich posesji i jest drogą… gruntową. Wątpią by kiedykolwiek doczekali się asfaltu
– Przy roztopach i deszczowej pogodzie toniemy w błocie. Dzieci jadące do szkoły trzeba prowadzić w gumiakach a dopiero przy przystanku zmieniać im buty na czyste – opisuje Grzegorz Skowronek, mieszkaniec Pilaszkowic Drugich, który przesłał nam zdjęcia jak droga wygląda po deszczu czy wczesną wiosną i zimą.
– Koła samochodu w błocie stoją, nie da się w ogóle jechać. A to jest jedyna droga dojazdowa do naszych domów – podkreśla Zofia Podgórniak, mieszkanka Pilaszkowic Drugich.
– Powiat to o nas chyba już całkiem zapomniał. Rezerwat się tutaj powoli robi – dodaje pan Wiesław, kolejny z mieszkańców. – Nie wiem czy się kiedyś tej drogi doczekamy? Ta sytuacja trwa już lata.
Chodzi o drogę powiatową łączącą Pilaszkowice Drugie (gmina Rybczewice) z Sobieską Wolą Pierwszą (gmina Krzczonów), która jest już po stronie powiatu lubelskiego. W miejscowości asfalt już jest. Świdnicka „powiatówka” to wciąż droga gruntowa.
– Kruszywo i piach, które wysypali, żeby na najgorszym odcinku drogi wyrównać doły będą, ale tylko do pierwszego deszczu. Później znów będzie jak było, ale jeszcze gorzej – żalą się mieszkańcy.
– My nie oczekujemy asfaltu, ale niech chociaż naprawa drogi będzie już wykonana tak jak być powinna – dodaje pan Grzegorz.
– Na pewno gorzej nie zrobiliśmy. To zapewne został wysypany łupek – podejrzewa Dariusz Kołodziejczyk, starosta świdnicki, który dodaje, że na niektórych drogach gruntowych łupek jest wysypywany a następnie posypywany piaskiem.
– To stanowi później podbudowę pod tłuczeń, który jest wysypywany na drogę w dalszej kolejności – dodaje starosta świdnicki.
Mieszkańcy Pilaszkowic Drugich niestety nie są jedyni. Takich miejsc jest więcej.
– Droga powiatowa w Pilaszkowicach Drugich jest rzeczywiście w tragicznym stanie, ale nie tylko ta jedna droga tak wygląda. W miejscowości Zygmuntów, droga także powiatowa została wyłączona z ruchu przez zły stan nawierzchni. Teraz z tej drogi mogą korzystać wyłącznie mieszkańcy – mówi Elżbieta Masicz, wójt gminy Rybczewice.
I dodaje: Jeśli chodzi o drogę w Pilaszkowicach Drugich to co roku przyjeżdżają do nas członkowie Komisji Infrastruktury i Środowiska Rady Powiatu i ją oglądają. Tyle, że każdy urząd ma tyle pieniędzy, ile ma i na wszystko nie wystarcza. Stan dróg powiatowych w naszej gminie jest fatalny, ale mam nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie. Na to liczą mieszkańcy i władze gminy.
Starosta świdnicki zaznacza, że drogi powiatowe są budowane cały czas i będą dalej w miarę możliwości finansowych powiatu. Starosta nie wyklucza, że może uda się znaleźć dodatkowe pieniądze na budowę drogi przebiegającej przez Pilaszkowice Drugie.
– Od tego roku funkcjonuje Fundusz Ochrony Gruntów Rolnych, z którego można otrzymać dotację i wykonać drogi z dala od miast, dojazdowe do pół uprawnych – przyznaje Kołodziejczyk. – Pieniądze dzieli marszałek województwa. W tym roku złożyliśmy już jeden wniosek i mam nadzieję na pozytywne rozstrzygniecie. I jeśli ten fundusz zostanie utrzymany to droga do Sobieskiej Woli mogłaby być też z tych środków robiona.