Zarząd Portu Lotniczego Lublin przyznał, że zbyt wąsko określono warunki przetargu na samochód dla spółki. I wycofał się z umowy leasingu na luksusowe auto. To efekt ujawnionych przez nas informacji, że przetarg na limuzynę dla VIP-ów mógł wygrać tylko jeden model samochodu – volvo S80.
Ta decyzja zarządu to efekt audytu wewnętrznego. Kontrola została przeprowadzona po tym, jak ujawniliśmy, że spółka tak sformułowała warunki publicznego zamówienia na leasing samochodu, że wymagane parametry techniczne mogło spełnić wyłącznie volvo S80. Inne marki nie miały szansy na złożenie oferty. I dlatego tylko jedna wpłynęła do spółki i wygrała przetarg – właśnie volvo S80.
Naszą opinię zweryfikowaliśmy w Instytucie Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Eksperci, po analizie ofert wszystkich krajowych dealerów, jednoznacznie potwierdzili nasze ustalenia: Tylko volvo S80 spełniało warunki zamówienia. – Można się tylko dziwić, że takie warunki zostały stworzone – ocenił Wojciech Drzewiecki, analityk SAMAR.
Spółka najpierw kategorycznie zaprzeczała naszym ustaleniom – choć te były oparte na twardych danych technicznych. Równocześnie port nie potrafił udokumentować, że inne auta mogły spełnić warunki przetargu. Gdy sprawą zajęli się akcjonariusze, żądając konkretnych wyjaśnień, zarząd rozpoczął wewnętrzny audyt.
Dziś otrzymaliśmy informację, jakie są efekty tej kontroli. W oświadczeniu spółki czytamy: "W wyniku audytu wewnętrznego ustalono m.in., że zbyt wąsko zostały określone warunki konkurencyjności dla potencjalnych oferentów. (…) Dlatego, aby rozwiać wszelkie wątpliwości, zarząd spółki podjął decyzję o rozwiązaniu umowy leasingu operacyjnego samochodu osobowego.”
Z informacji, które w pierwszej rozmowie otrzymaliśmy od Leszka Klepackiego, specjalisty ds. zamówień w PLL wynikało, że w komisji ustalającej warunki zmówienia na leasing samochodu były trzy osoby: prezes i wiceprezes spółki oraz on sam. Decyzja o takich, a nie innych warunkach miała być kolegialna.
– Mieliśmy rzeczoznawcę. Ale nie mogę powiedzieć, kto to był – mówił też Leszek Klepacki.
Kto jest więc winny i jakie poniesie konsekwencje?
– Ta osoba otrzymała upomnienie – stwierdza Jankowski. – Kto to jest? Aby uzyskać nazwisko tej osoby, należy złożyć wniosek w trybie ustawy o udostępnianiu informacji publicznej.
Tymczasem sprawie bacznie przyglądają się akcjonariusze spółki. – Decyzja o wycofaniu się z leasingu to, zdaniem prezydenta Krzysztofa Żuka, dobry krok – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta Lublina (miasto jest głównym akcjonariuszem PLL). – Ale oczywiście pozostaje jeszcze sprawa innych przetargów. Dlatego pan prezydent wezwał radę nadzorczą do ściślejszego nadzoru nad finansami spółki. I będzie się uważnie przyglądał, jak wydatkowane są środki w porcie.
Newsletter: Bądź na bieżąco z www.dziennikwschodni.pl