Szkoła w Berezówce nie zostanie zlikwidowana. Taką decyzję podjęły władze gminy Zalesie.
Ale placówka dostała tylko rok czasu. – Marszałek województwa przedłużył termin rozpatrywania konkursu na utworzenie Domu Seniora w tym miejscu – tłumaczy Jan Sikora, wójt gminy Zalesie. – Obecnie nie mamy pieniędzy na podjęcie prac adaptacyjnych budynku, bo finansowo zżarła nas oświata i z trudem pokrywamy bieżące wydatki – przyznaje wójt.
Dlatego gmina zamierza przystąpić do konkursu za rok.
Przypomnijmy, że batalia o szkołę w Berezówce trwała od kilku miesięcy. Do tej wiejskiej placówki uczęszcza 70 dzieci. 21 z nich to polscy uczniowie, a 49 to dzieci i młodzież z ośrodka dla cudzoziemców w Horbowie. Mieszkają tam głównie Czeczeni, którzy ubiegają się o status uchodźcy.
Szkołę prowadzi stowarzyszenie "Za rzeką Krzną", które wynajmuje od gminy budynek. Ale w lutym radni przyjęli stanowisko o nieprzedłużeniu umowy dzierżawy tego obiektu. A w marcu zmienili uchwałę budżetową, aby zabezpieczyć środki na opracowanie wniosku aplikacyjnego na utworzenie klubu seniora w tym miejscu. Uczniowie z Berezówki mieli trafić do szkoły w Zalesiu.
– W piątek dowiedzieliśmy się o decyzji wójta z ogłoszenia na Facebooku. Wiadomość szybko się rozeszła. Przyjmujemy to z dobrodziejstwem inwentarza – podkreśla Barbara Protasiewicz, dyrektor placówki. – Rodzice są uradowani, zwłaszcza ci z ośrodka dla cudzoziemców – zaznacza Protasiewicz. – Przez rok może się jeszcze wiele wydarzyć, liczymy, że pozytywnie dla nas – nie ukrywa pani dyrektor.
W obronę szkoły włączył się m.in. Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. "Zasoby materialne szkoły, jakkolwiek ważne, nie przesądzają o powodzeniu procesu nauczania, a w przypadku dzieci cudzoziemskich także procesu ich integracji. Zdecydowanie ważniejsze z perspektywy uczniów i uczennic, zwłaszcza tych z doświadczeniem migracyjnym, jest poczucie stałości i związanego z nim bezpieczeństwa" – napisał do władz gminy Bodnar i apelował o powtórne rozważenie kwestii likwidacji szkoły w Berezówce "z uwzględnieniem interesów i dobra uczących się w niej dzieci".
Z kolei, działaczka społeczna Marina Hulia przekazała placówce swoją Nagrodę im. Ireny Sendlerowej "Za naprawienie świata" oraz odznakę państwową Medal Korczakowski za Ochronę Praw Dziecka.
– To jest szkoła z duszą i miłością. Będę o nią walczyła do upadłego – stwierdziła w rozmowie z nami Hulia. Działaczka apelowała w internecie o wysyłanie listów sprzeciwu do władz gminy Zalesie.
– Nie brałem pod uwagę tych płynących apeli, bo nie może być tak, że im dalej od gminy, to inni wiedzą lepiej jaka jest sytuacja – przyznaje Sikora.
Jego zdaniem, budynek nie może stać przez rok pusty. – Ludzie mówiliby, że to nie po gospodarsku – stwierdza wójt.
W jego ocenie, gmina musi zmierzyć się z problemem zniżkującej demografii. – Pomoc seniorom to jest obecnie wyzwanie wielu samorządów i takie domy seniora w wielu gminach już powstały – zaznacza. Poza tym, wójt podpiera się statystykami. – Kiedyś w gminie było 100 urodzin rocznie, a teraz mniej niż połowa. Nie da się utrzymać 5 szkół w gminie, w której mieszka 4400 mieszkańców – uważa Sikora.
– Dzierżawimy ten budynek od gminy, płacimy za wszystko, gmina nie dokłada ani grosza – przypomina pani dyrektor. Szkoła utrzymuje się z subwencji oświatowej, a nauczyciele pracują w oparciu o Kodeks Pracy. Kilka razy udało się też sięgnąć po unijne dotacje.