Znamy nazwiska kandydatów ubiegających się o stanowisko prezesa stadniny w Janowie Podlaskim. Wśród nich jest m.in. prof. Krystyna Chmiel z Białej Podlaskiej.
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa opublikował w czwartek listę kandydatów. Są na niej cztery nazwiska. Brakuje dotychczasowego szefa stadniny – Grzegorza Czochańskiego, który na to stanowisko został powołany w marcu 2018 roku.
Oprócz znawczyni koni arabskich Krystyny Chmiel, o fotel prezesa powalczą Mariusz Rytel pracownik KOWR, do niedawna rzecznik prasowy tej instytucji oraz Rafał Feliks Stepaniuk i Wojciech Reszka. O tych dwóch ostatnich środowisko koniarzy nic nie słyszało.
– Arabiarzem pełną gębą jest niewątpliwie Krystyna Chmiel – zauważa Marek Szewczyk, autor popularnego bloga "HipoLogika" i komentator sportów konnych. – Pani profesor napisała na temat koni arabskich wiele artykułów, kilka książek i innych opracowań. Ale na niewielką skalę jest też praktykiem, przez kilkanaście lat utrzymywała kilka klaczy arabskich, od których dochowała się ok. 30 źrebiąt. Jednak, gdyby to ode mnie zależało, nigdy bym się nie odważył powierzyć jej funkcji prezesa stadniny ze względu na brak doświadczenia w zarządzaniu przedsiębiorstwem rolniczym – przyznaje Szewczyk.
Chmiel jest wykładowcą na PSW w Białej Podlaskiej, była członkiem powołanej w 2016 roku, przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Rady ds. Hodowli Koni, w stadninie zaś była konsultantem ds. hodowli.
– Obecnie jest luka pokoleniowa jeśli chodzi o znawców hodowli koni arabskich. Wielu hodowców mnie namawiało by wystartować – przyznaje ekspertka. – Uważam że trzeba będzie przedyskutować formułę zarządu, bo trudno znaleźć omnibusa, który zna się na wszystkim. Ja owszem, nie mam praktyki w zarządzaniu spółkami – nie ukrywa Chmiel. Jej zdaniem, do ewentualnego składu zarządu należałoby dokooptować ekonomistę. – W ogóle, uważam że formuła stadnin jako spółek prawa handlowego już się trochę wyczerpała – zauważa.
Z kolei, Mariusz Rytel to pracownik KOWR, do niedawna był rzecznikiem prasowym tej instytucji. Był zaangażowany w przygotowania do ostatniej aukcji Pride of Poland, również też zimowej na Służewcu. W przeszłości pracował dla TVP Białystok. Listę kandydatów zamykają Rafał Feliks Stepaniuk z Lublina oraz Wojciech Reszka z Kotorydza.
– Kim są ci panowie, nie mam pojęcia i nikt z koniarzy, z którymi rozmawiałem, też nie wie. Koniarzami, ani arabiarzami na pewno nie są – stwierdza Szewczyk. Rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami odbędą się 27 lutego.
Janowska stadnina nie ma dobrej passy, odkąd rządowa machina zwolniła w lutym 2016 roku doświadczonego i wieloletniego szefa Marka Trelę. Od tego czasu, przez fotel prezesa przewinęło się już kilka nazwisk. Na razie nie wiadomo jakim wynikiem finansowym janowska stadnina zamknęła 2019 rok. Podczas ostatniej aukcji Pride of Poland sprzedano 14 koni za 1,4 mln euro. A 2018 rok stadnina zakończyła ze stratą 3,2 mln zł. Resort rolnictwa tłumaczył wówczas, że to wina suszy.