Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 marca 2020 r.
18:08

Szycie to sposób na wyciszenie się. Biznes ustąpił miejsca warsztatom dla lublinianek

0 1 A A
Marta Sienkiewicz i uczestniczki warsztatów „Rękodzielnica - Przymiarka” w Domu Kultury „Czuby Południowe”<br />
Marta Sienkiewicz i uczestniczki warsztatów „Rękodzielnica - Przymiarka” w Domu Kultury „Czuby Południowe”

Szycie to nie tylko tworzenie pięknych ubrań, a także sposób na wyciszenie się, który niesie za sobą wartość terapeutyczną. W Dzielnicowym Domu Kultury „Czuby Południowe” założycielka własnej marki „Marszka” Marta Sienkiewicz wprowadza lublinianki w tajniki szycia bez stresu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Marta Sienkiewicz przez kilka ostatnich lat prowadziła swoją działalność odzieżową jako „Marszka”. Projektowała, szyła, a potem sprzedawała luźne ubrania, nawiązujące do ulicznego stylu lat 90. Biznes odłożyła na chwilę na bok po to, by prowadzić warsztaty z szycia. Czerpie z tej decyzji ogromną przyjemność.

Odzieżowa inicjatywa

- Wpadłam w klasyczny schemat osób, które mają jakąś pasję i chcą z niej zrobić biznes. W pewnym momencie przestałam lubić szycie. Siadałam do maszyny, kiedy musiałam realizować kolejne zamówienia i szczerze mówiąc, czułam się jak przy produkcyjnej taśmie. To był moment, kiedy pomyślałam, że to chyba nie jest to, co mnie najbardziej kręci w tej całej odzieżowej inicjatywie - opowiada Marta. Jej refleksje zbiegły się w czasie z propozycją Agaty Komorowskiej z DDK „Czuby Południowe”, by nauczyć mieszkanki Lublina prostego szycia na własne potrzeby.

To właśnie prowadzenie warsztatów przywróciło jej radość z szycia i sprawiło, że jest dumna ze swoich działań. - Nie jestem „rekinicą” biznesu. Po kilku latach działalności zrozumiałam, że wcale nie chodziło mi o rosnące słupki sprzedaży, a o to, by otaczać się kreatywnymi, ciekawymi ludźmi - dodaje Sienkiewicz.

Zrób sobie poduszkę

- To drugi cykl warsztatów, które zaczęły się we wrześniu ubiegłego roku. Zależało nam na tym, żeby wprowadzić zajęcia z mody, a konkretnie z szycia do naszego Domu Kultury, bo rzeczy zrobione własnoręcznie sprawiają bardzo dużo radości. W dzisiejszych czasach chcemy wrócić do tego, żeby samemu uszyć sobie np. poduszkę. Na następnych warsztatach będziemy szyć bluzy dresowe czy t-shirty. Dobre ubrania to dziś wartość - mówi Agata Komorowska, koordynatorka cyklu „Rękodzielnica - Przymiarka”.

Prowadząca warsztaty wychodzi z założenia, że bardzo dobrze jest posiadać takie praktyczne umiejętności, które pozwalają samemu zrobić coś dla siebie, jak gotowanie, zajmowanie się roślinami czy właśnie szycie. - Świetnie jest robić to, co daje dużą przyjemność oraz widoczny rezultat. W szyciu jest tak, że masz efekty pracy przed sobą, jesteś na bieżąco, widzisz błędy, możesz je poprawiać. To co tworzysz, możesz wykonać totalnie tak, jak fantazja podpowiada. Może być krzywe i nierówne, ale jest twoje i jeśli zechcesz, będziesz tego używać lub nosić na sobie - mówi Marta, „szyciowa” samouczka.

Najbrzydszy na świecie szalik

Historia Marty nie jest jedną z tych filmowych, kiedy to już w niemowlęctwie bohaterowie przejawiali zainteresowanie późniejszą pasją. Tu było inaczej: Marta wycinała dziury w firankach i włosie ze wszystkich domowych kocy. Dopiero po śmierci babci, kiedy znalazła skrupulatnie zbierane przez nią latami tkaniny, skrawki i nici, zebrała je i uszyła z nich (jej zdaniem) „najbrzydszy na świecie, złożony ze wszystkich materiałów, które babcia miała w swoim łóżku” szalik. I nosiła go dumnie.

Swoją pierwszą maszynę kupiła na studiach. Bez planu, co będzie tworzyć. Zaczęła od prostych rzeczy: poszewek na poduszki, pościeli, zasłon czy obrusów, a do pożądanego efektu docierała metodą prób i błędów. Jak mówi: „obszywała całą rodzinę i znajomych”. Wszystko po to, by znaleźć swoją niszę; zajęcie, które pozwoli odreagować stres. Szyła po nocach, bo w dzień pochłaniały ją studia i praca. - Siedziałam przy małym stoliku, który się kiwał i szyłam. Czułam, że mam coś swojego i nikt mi nie może tego zabrać - wspomina. Potem przyszedł czas na bardziej skomplikowane formy: akcesoria odzieżowe jak szale czy kominy. Zaczęła je sprzedawać, a po kilku latach (w 2017) założyła markę odzieżową. Kiedyś przy kolebiącym się stole, a dziś na warsztatach odnajduje radość i spokój: - To czas, kiedy można się spotkać, napić herbaty, porozmawiać, wyluzować, a jednocześnie uszyć coś pożytecznego dla siebie. 

Liczy się oryginalność

Na wtorkowych warsztatach spotkały się trzy umysły ścisłe. Kobiety oddawały się przyjemności z pracą na maszynie, szyjąc poszewki na poduszki. Dla Alicji, studentki kogintywistyki, inicjatywa była okazją, by po raz pierwszy w życiu zapoznać się z tajnikami krawiectwa: - W tamtym tygodniu, na pierwszych warsztatach uczyliśmy się podstaw pracy na maszynie, dzisiaj już działamy. Uważam, że każda kobitka powinna wiedzieć, jak szyć. W dobie kobiet przedsiębiorczych, samowystarczalnych, liczy się oryginalność. Taka własnoręcznie zrobiona poduszka to świetny pomysł na prezent. W czasach, kiedy można kupić wszystko, fajnie jest podarować komuś coś, co zrobiło się samemu.

Alicja zaznacza, że gdyby tylko była taka okazja, przychodziłaby na warsztaty nawet dwa razy w tygodniu, bo odkryła, że szycie sprawia jej to wiele radości.

Matematyka, fizyka i szycie

Kasia, nauczycielka matematyki i informatyki, przyszła na spotkanie, by podszlifować swoje krawieckie umiejętności: - Jako dziecko, miałam do czynienia z maszyną na korbkę. Potem pracowałam na starej maszynie, którą dostałam, aż wreszcie kupiłam sobie nowszą, na której szyłam dziecku pieluchy wielorazowe - opowiada. W warsztatach najbardziej podoba jej się kobieca, radosna atmosfera.

Monika, nauczycielka fizyki, nie ukrywa zadowolenia z rezultatu wspólnego szycia. - Jestem dumna jak paw. Jak te ananasy - wskazuje na stworzoną przez siebie poszewkę, która powędruje do jej córki. - Z maszyną miałam kontakt w domu, ale nie bardzo orientowałam się, jak z niej korzystać. Tutaj wiele się nauczyłam i dziś, jak do niej siadłam, już wiedziałam, co mam robić. Uważam, że w dzisiejszych czasach warto powrócić do wykonywania rzeczy samodzielnie.

Nauka szycia na maszynie ma jej pomóc w noworocznym postanowieniu, by nie kupować ubrań. - Zdaję sobie sprawę, że będę potrzebowała sobie coś uszyć albo przeszyć albo poprawić te ubrania, które już mam.

Wartość terapeutyczna

- Bardzo ważne jest to, że robimy to wspólnie. Kojarzy mi się z dawnymi czasami, kiedy spotykały się kobiety, które wspólnie haftowały, szyły czy przędły. To bardzo ważne, żeby robić coś razem. W dzisiejszych czasach, choć żyjemy w tłumie, jesteśmy bardzo samotni. To, że się spotykamy z innymi ludźmi i wykonujemy proste czynności, które wymagają od nas skupienia ma wartość terapeutyczną - podsumowuje Monika.

Zainteresowanie warsztatami jest ogromne, dlatego ich inicjatorka zapewnia, że w przyszłości będzie ich więcej. Udział w szyciowych warsztatach „Rękodzielnica - Przymiarka” w Domu Kultury „Czuby Południowe” to koszt 30 zł.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wszystko zgodnie z planem, Polski Cukier AZS UMCS ograł Energę Toruń

Wszystko zgodnie z planem, Polski Cukier AZS UMCS ograł Energę Toruń

Bez zaskoczenia w hali MOSiR. Polski Cukier AZS UMCS ani razu nie przegrywał z Energą Toruń, a ostatecznie pokonał rywalki 88:78.

Wyleczą zęby w busie

Wyleczą zęby w busie

Bus z dentystą na podkładzie znów zaparkuje w województwie lubelskim. Dzieci i młodzież mogą skorzystać w nim z bezpłatnego leczenia.

Żużel. Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii

Żużel. Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii

Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin był blisko awansu do finałowego biegu, ale w półfinale przytrafił mu się defekt

zdj ilustracyjne

Zdrowie jest dla nich ważne – rusza Olimpiada Zdrowia PCK

Polski Czerwony Krzyż zaprasza do udziału w XXII edycji Olimpiady Zdrowia PCK z Biedronką. Wydarzenie ma na celu promowanie zdrowego stylu życia i zaangażowanie młodych liderów zdrowia w działania prospołeczne.

Lider lepszy od outsidera, czyli szesnastka wygrana ChKS Chełm

Lider lepszy od outsidera, czyli szesnastka wygrana ChKS Chełm

Niespodzianki w Chełmie nie było. Tamtejszy ChKS, czyli zdecydowany lider tabeli zrobił swoje i w niedzielę zanotował szesnastce zwycięstwo w szesnastym ligowym spotkaniu tego sezonu. Tym razem drużyna trenera Krzysztofa Andrzejewskiego pokonała 3:0 ostatni w tabeli SMS PZPS Spała.

Kiedy remont Zana? Miasto chce ruszyć jeszcze w tym roku

Kiedy remont Zana? Miasto chce ruszyć jeszcze w tym roku

Miasto szykuje się do remontu ulicy Zana. Trwa oczekiwanie na decyzję środowiskową. A kiedy zaczną się prace?

Paweł Wąsek jest obecnie najlepszym Polakiem w Turnieju Czterech Skoczni i Pucharze Świata

Skoki narciarskie. Świetny występ Pawła Wąska podczas kwalifikacji w Bischofshofen

73. Turniej Czterech Skoczni nieuchronnie zbliża się do końca. W niedzielę odbyły się kwalifikacje do ostatniego z konkursów, który na skoczni w Bischofshofen zaplanowano w Święto Trzech Króli. Zawody wygrał Stefan Kraft, a tuż za podium znalazł się Paweł Wąsek

Groźny wypadek na S17 w Rykach. Łoś na drodze spowodował zderzenie
Zdjęcia
galeria

Groźny wypadek na S17 w Rykach. Łoś na drodze spowodował zderzenie

W nocy z czwartku na piątek, około godziny 1:00, na trasie S17 w Rykach doszło do groźnego zdarzenia. Na drogę niespodziewanie wbiegł łoś, co skończyło się zderzeniem dwóch samochodów.

Wojciech Kamiński (PGE Start Lublin): W Stargardzie zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w sezonie

Wojciech Kamiński (PGE Start Lublin): W Stargardzie zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w sezonie

PGE Start Lublin jest zdecydowanie na fali. Czerwono-czarni w sobotę pokonali na wyjeździe PGE Spójnię i zbliżyli się do występu w finałowym turnieju Pucharu Polski. Jak „energetyczne derby” oceniają przedstawiciele obu drużyn?

Tłum na pokazie przedpremierowym "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" w kinie Bajka. Na sali zabrakło miejsc
galeria

Tłum na pokazie przedpremierowym "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" w kinie Bajka. Na sali zabrakło miejsc

Noworoczne Kino Rodzinne to pierwsze z wydarzeń dla rodzin, które na 2025 rok zaplanowało miasto Lublin. 5 stycznia, najmłodsi mieszkańcy Lublina wraz z rodzicami lub dziadkami mogli nieodpłatnie wybrać się na przedpremierowy pokaz filmu w Kinie Bajka

Ręce nie bolą, ale serce boli. Opinie po meczu PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin

Ręce nie bolą, ale serce boli. Opinie po meczu PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin

Wielkie emocje w Bełchatowie. Gospodarze, czyli PGE GiEK Skra prowadzili z faworyzowaną Bogdanką LUK Lublin 2:0. Ostatecznie dopisali do swojego konta tylko jeden punkt. Goście w tie-breaku wygrali 15:13 i 3:2 w całym spotkaniu. Jak obie ekipy oceniają zawody?

Coraz bliżej przebudowy al. Unii Lubelskiej. Miasto nadal czeka na oferty

Coraz bliżej przebudowy al. Unii Lubelskiej. Miasto nadal czeka na oferty

Miasto Lublin wraz z początkiem października ubiegłego roku ogłosiło przetarg na modernizację jednej z kluczowych ulic miasta, która obejmie także przebudowę mostów nad Bystrzycą. Sprawdzamy na jakim etapie jest zapowiadany remont al. Unii Lubelskiej.

Nową dyrektorką placówki została Marzena Brzezicka (na zdj. w bieli)

Zamkowe muzeum z dyrektorką. Zaczyna własny rozdział

W czwartek, 2 stycznia, akt powołania na stanowisko dyrektora Muzeum Zamek w Janowcu z rąk marszałka Jarosława Stawiarskiego otrzymała Marzena Brzezicka. Od nowego roku, zgodnie z decyzją władz wojewódzkich, placówka pozostaje niezależną instytucją kultury.

Remont kładki dawno skończony. Na ulicy ciągle są pozostałości

Remont kładki dawno skończony. Na ulicy ciągle są pozostałości

Kładka nad ulicą Filaretów w Lublinie remontowana była przez kilka miesięcy. Jeden z naszych Czytelników zwrócił uwagę na to, że pomimo skończonego we wrześniu remontu, na ulicy nadal zauważyć można jego pozostałości. Chodzi o czerwone pasy. Po co one są i dlaczego nie zniknęły po skończeniu prac?

Unikali kary, a jednak wpadli w ręce policji

Unikali kary, a jednak wpadli w ręce policji

Jednym z zadań policjantów jest doprowadzanie do aresztu osób, które uchylają się od obowiązku odbycia kary więzienia. W ubiegłym tygodniu zamojscy policjanci doprowadzili do zakładu karnego aż czterech poszukiwanych.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium