Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
To najrzadszy gatunek sowy w Polsce, a do tego jeden z największych na świecie. Jest szczególnie związany z Lubelszczyzną i gniazduje w lasach w okolicach Włodawy. Puszczyk mszarny podlega ścisłej ochronie, dlatego spotkanie go graniczy z cudem. Ale dzięki przyrodnikom i zamontowanej przez nich kamerze możemy podglądać jego codzienne życie w naturalnym środowisku.
Główne zadanie samca to zdobywanie jedzenia dla dwóch młodych, a samica pilnuje porządku w gnieździe. Puszczyk mszarny to niezwykle rzadka sowa, której domem jest Lubelszczyzna. Teraz, dzięki kamerze internetowej, możemy podglądać te ptaki w ich naturalnym środowisku w Sobiborskim Parku Krajobrazowym.
Sokola rodzina, która korzysta z budki lęgowej na kominie puławskiej elektrociepłowni, znów się powiększyła. Ze złożonych jaj, o których informowaliśmy na początku kwietnia, wykluły się trzy pisklęta.
W południowo-zachodniej Polsce wyraźnie ubywa bocianów – potwierdzili naukowcy. Z danych wynika, że w ciągu dekady na 23 proc. powierzchni Polski liczebność bociana spadła aż o 35,5 proc.
Młodych lubelskich sokołów w tym sezonie nie będzie. Ornitolodzy zabrali pięć jajek z gniazda na kominie elektrociepłowni na lubelskim Wrotkowie. Są niezalężone.
Jerzyki to ptaki, które żywią się m.in. komarami. Tylko ta jedna zaleta wystarcza, żeby stworzyć im w Puławach jak najlepsze warunki bytowania. Pomóc mają w tym budki lęgowe, które już 27 kwietnia będą za darmo rozdawane na placu Chopina.
Po latach w służbie nauki Kazik i Kazia, ostrygojady spod Kazimierza Dolnego, znikają naukowcom z oczu. Zgodnie z zapowiedzią, ptakom odpięto urządzenia, dzięki którym można było śledzić ich los
– Doprawdy muszę stanąć w obronie naszego młodego samczyka. Robi chłopak co może. Może tego nie widzimy, ale na pewno ma mnóstwo obowiązków na głowie. Tak dużo, że oczy się zamykają i dziób opada – komentują internauci sytuację na kominie elektrociepłowni. Tegoroczny sezon jest szczególny – parę tworzy matka z synem.
W latach 70. w sieciach rybackich w wyniku przyłowu ginęło co roku 47 tys. ptaków, w latach 80. i 90. – ok. 40 tys., a w II dekadzie XXI wieku – ok. 21 tys. – wynika z nowych analiz danych, dotyczących polskich wód. Wcześniej skala przyłowu ptaków była poważnie niedoszacowana.
Zaniepokojeni Czytelnicy alarmują nas o pracach prowadzonych wśród drzew w zabytkowym parku na Węglinie, gdzie wczoraj widziano samochód ze zwyżką. – To nie jest czas na takie prace – przyznaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Gniazdujące na drzewach ptaki zostały uznane za „problem sanitarny”, więc Spółdzielnia Mieszkaniowa „Czechów” strąca gniazda z drzew rosnących na jej osiedlach. Urzędnicy na to zezwolili, ale teraz mówią, że „będą jeszcze analizować tę decyzję”.
Kazia spod Kazimierza Dolnego minęła góry koło Marakeszu. Naukowcy się zastanawiają czy wróci do nas wybierając lot nad Morzem Północnym czy jak jej partner Kazik przez Morze Śródziemne. Ornitolodzy czekają na swoich podopiecznych, bo będą im zdejmować nadajniki GPS.
Blady strach padł na świdniczan, których zaniepokoił tajemniczy mężczyzna w parku. O zdarzeniu została powiadomiona policja.
Dziś ma się rozpocząć akcja płoszenia gawronów metodą sokolniczą. – To jedyna metoda, która przynosi efekty – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza miasta.
Dwa zakleszczone bieliki spadły na ziemię, a na pomoc ruszyli im mieszkańcy Majdanu Zahorodyńskiego (pow. chełmski). Jeden z ptaków, po krótkim pobycie w ośrodku dla zwierząt, wrócił na wolność. Drugi natomiast będzie przez dłuższy czas nabierać sił
Mieszkaniec Łukowa skarży się na zabrudzone ptasimi odchodami chodniki w centrum miasta. – Można się na tych odchodach poślizgnąć – twierdzi pan Andrzej. Dla burmistrz sprawa jest prosta. – Jeśli jest brudno, to trzeba posprzątać – komentuje Piotr Płudowski.
To ostatni moment, gdy ludzie mogą wpłynąć na konstrukcję bocianich gniazd. Lokatorzy są jeszcze w ciepłych krajach, ale na początek marca wszystko musi być gotowe. Energetycy i przyrodnicy zmniejszają ptasie budowle i montują platformy, by bociany bezpiecznie wychowały młode.
Dwa ogniska wysoce zjadliwej ptasiej grypy H5N1 zostały potwierdzone w miejscowości Cełujki (powiat bialski) i w Starym Uścimowie (powiat lubartowski). Chodzi o indyki rzeźne, łącznie w obu tych ogniskach było ponad 58 tysięcy ptaków.
Wiele naszych gatunków lęgowych odpoczywa obecnie w Afryce. Gdy podejmą drogę powrotną do miejsc rozrodu, w odnalezieniu się w przestrzeni pomoże im m.in. układ gwiazd. O związkach astronomii z ornitologią opowiada zoolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Nie wszystkie miały tyle szczęścia, by trafić do schroniska. Ale właściciele psów zaginionych w wyniku hucznych sylwestrowych imprez nie tracą nadziei. – Będziemy szukać aż do skutku
Budki lęgowe dla ptaków nie zwyciężyły w tegorocznym budżecie obywatelskim, dlatego stowarzyszenie Wrażliwy Obywatel zwróciło się do urzędników o wygospodarowanie na ten cel środków w budżecie. Prezydent odpowiada, że miasto nie ma takich planów. Ale nie wszystko stracone, bo cała nadzieja w spółce Zieleń.
Stowarzyszenie Biała Samorządowa rozda mieszkańcom karmniki dla ptaków. – Karmnik za oknem jest lepszy od komputera i telewizora – przekonują członkowie stowarzyszenia.
Za spadek liczby ptaków we wsiach i na polach odpowiada w dużej mierze modernizacja gospodarstw.
Łukowskie nadleśnictwo docenia jerzyki. I chce tym zarazić również szkoły. Na początek za sprawą budek dla tych pożytecznych ptaków.
Rano można tu zobaczyć czaple i kaczki krzyżówki, wieczorami żurawie i gęsi gęgawy. Ale kamera, działająca od kilku dni na jednym z bagien Poleskiego Parku Narodowego, uchwyciła nawet odgłosy jeleni na rykowisku i watahy wilków.