Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Jeszcze przed sobotnim meczem z Avią Podlasie ogłosiło transfer Damiana Lepiarza, który przenosi się do Białej Podlaskiej z lidera grupy czwartej ŁKS Łagów. A jeżeli chodzi o sparing naszych trzecioligowców, to po wyrównanym spotkaniu 1:0 wygrali żółto-niebiescy
Avia pokonała w sobotnim meczu kontrolnym swojego ligowego rywala – Orlęta Spomlek 2:1. W ostatnich sekundach spotkania zwycięską bramkę dla świdniczan zdobył testowany Bekzod Akhmedov. Mimo porażki zadowolony z występu swoich podopiecznych był jednak także trener ekipy z Radzynia Podlaskiego.
Avia Świdnik to kolejna drużyna z naszego regionu, która rozpoczęła przygotowania do rundy wiosennej. Łukasz Mierzejewski na pierwszym treningu miał do dyspozycji 20 zawodników. Pojawiło się też kilka nowych twarzy, a kolejni zawodnicy są przymierzani do ekipy żółto-niebieskich.
W przerwie zimowej Avia chce wzmocnić skład. Trener Łukasz Mierzejewski zapewnia, że z powodu kontuzji kilku graczy priorytetem są przede wszystkim młodzieżowcy. Wiadomo już także, że z żółto-niebieskimi wkrótce pożegna się Kamil Kocoł
Avia nietypowo zakończyła rundę jesienną, bo mecz z Wisłą Sandomierz wygrała walkowerem. Dzięki temu przerwę w rozgrywkach przezimuje na drugim miejscu w tabeli, tylko z dwoma punktami straty do lidera – ŁKS Łagów.
Avia Świdnik w tym sezonie nie mogła liczyć na swojego najlepszego strzelca. Wojciech Białek dopiero w minioną niedzielę po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się w podstawowym składzie żółto-niebieskich. Od razu zapewnił im jednak zwycięstwo w wyjazdowym meczu z rezerwami Korony Kielce
Pierwszy raz w tym sezonie Wojciech Białek wyszedł w podstawowym składzie Avii Świdnik w meczu ligowym. I od razu przyszły efekty, bo król strzelców poprzedniego sezonu zapewnił żółto-niebieskim zwycięstwo w Kielcach nad rezerwami tamtejszej Korony.
Dobry występ piłkarzy Łukasza Mierzejewskiego. Avia tym razem nie miała problemów, żeby przed własną publicznością sięgnąć po kolejne trzy punkty. W sobotę świdniczanie pokonali Wisłokę Dębica 2:0, a dzięki kompletowi punktów awansowali na drugie miejsce w tabeli.
Legenda, wybitna postać, siatkarz kompletny – tak znajomi i przyjaciele wspominają Tomasza Wójtowicza. Siatkarski mistrz zmarł w poniedziałek, w wieku 69 lat.
Sporo emocji w meczu na szczycie grupy czwartej pomiędzy Wieczystą, a Avią. Niestety, także negatywnych, bo bardzo poważnej kontuzji doznał Michał Mak. Goście chociaż grali przez ponad 45 minut w dziesiątkę, to wywalczyli cenny punkt po remisie 1:1.
To będzie najciekawszy mecz weekendu w grupie czwartej. Avia wybiera się do Krakowa na mecz z wielkim faworytem do awansu, czyli Wieczystą. Spotkanie rozpocznie się o godz. 12, a transmisję będzie można obejrzeć na kanale youtube CFsport.
Długo kazali swoim kibicom czekać na drugie zwycięstwo w Świdniku piłkarze Avii. Żółto-niebiescy przed własną publicznością wygrali tylko na inaugurację. Później w pięciu kolejnych występach zanotowali: trzy remisy i dwie porażki. W sobotę wreszcie doszło do przełamania, bo drużyna Łukasza Mierzejewskiego ograła w derbach Chełmiankę 1:0.
Po domowej porażce z KS Wiązownica piłkarze Avii musieli się mocno napracować na punkty. Mimo dużych problemów w Tarnowie jednak pokonali tamtejszą Unię 2:1.
Już po raz piąty z rzędu Avia nie potrafiła wywalczyć w Świdniku kompletu punktów. Tym razem piłkarze Łukasza Mierzejewskiego musieli przełknąć bardzo gorzką pigułkę, bo trzy punkty zabrał im KS Wiązownica, czyli rywal ze strefy spadkowej. Beniaminek wygrał na stadionie przy ul. Sportowej 1:0.
Avia Świdnik to nasz najlepszy zespół w grupie czwartej III ligi. Żółto-niebiescy obecnie zajmują czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 19 punktów. Do lidera, czyli Wieczystej Kraków tracą tylko dwa „oczka”. Drużyna Łukasza Mierzejewskiego patrzyłaby jednak na wszystkich rywali z góry gdyby lepiej spisywała się na swoim boisku.
Mecz na wyjeździe z liderem, a do tego ostatnim zespołem, który w tym sezonie nie zaznał goryczy porażki. Trudno wyobrazić sobie trudniejsze spotkanie. Mimo to Avia zdobyła trzy punkty. W niedzielę drużyna Łukasza Mierzejewskiego pokonała rezerwy Cracovii 3:2.
Młodzi piłkarze ze Świdnika będą się uczyć od najlepszych. Akademia Piłkarska Avii właśnie rozpoczęła współpracę z Legią Warszawa, czyli 16-krotnym mistrzem Polski i 19-krotnym zdobywcą Pucharu Polski. „Wojskowi” mogą się także pochwalić jedną z najlepszych akademii w kraju.
Po czterech porażkach z rzędu piłkarze Lublinianki wreszcie dopisali do swojego konta „oczko”. W sobotę zremisowali w Świdniku z Avią 1:1. A skoro udało się zapunktować na boisku wicelidera, to na pewno końcowy rezultat dużo bardziej cieszy drużynę z Wieniawy.
Problemów z awansem do kolejnej rundy okręgowego Pucharu Polski nie miała reszta trzecioligowców, która w środę pojawiła się na boisku. Avia rozbiła w Pliszczynie tamtejszych Czarnych aż… 16:1. Z kolei Lublinianka pokonała Perłę Borzechów 7:0.
W weekend liga, w środę Puchar Polski, a za parę dni kolejne mecze o punkty. Kilka klubów ma przed sobą bardzo pracowity tydzień. Dzisiaj na boiska wybiegną ekipy z okręgu lubelskiego i chełmskiego, żeby powalczyć o awans do kolejnej rundy pucharowych rozgrywek.
W trzech ostatnich meczach piłkarze Łukasza Mierzejewskiego wywalczyli siedem punktów. W sobotę, w tym trzecim pokonali na trudnym terenie w Stalowej Woli tamtejszą Stalówkę 2:0. Obie bramki żółto-niebiescy zdobyli w końcówce zawodów. Goście zasłużyli jednak na trzy punkty.
W poprzednim sezonie mecz w Świdniku pomiędzy tamtejszą Avią, a Orlętami Spomlek zakończył się wygraną gospodarzy aż 6:0. Biało-zieloni byli dodatkowo zmobilizowani, żeby zmazać plamę po ostatnich derbach, ale ta sztuka nie do końca im się udała. Goście przegrywali 0:1 jednak niemal przez godzinę grali w liczebnej przewadze. Dlatego remisu 1:1 nie przyjęli z wielkim entuzjazmem.
Po około 355 minutach bez strzelonego gola piłkarze Avii wreszcie się przełamali. I to w efektowny sposób. Drużyna Łukasza Mierzejewskiego rozbiła w Sieniawie tamtejszego Sokoła aż 4:0. I od razu wróciła do czołówki.
Trzeci mecz z rzędu bez strzelonego gola zanotowali piłkarze Avii. Na dodatek świdniczanie w sobotę doznali pierwszej porażki w sezonie. Niespodziewanie trzy punkty ze stadionu przy ul. Sportowej wywiozło Podlasie, które zagrało osłabione brakiem kapitana Macieja Wojczuka.