Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po co powiatowi bialskiemu broń? Radny z PiS już zdążył pomyśleć, że do zabijania zwierząt. Ale starosta chce za jej pomocą podawać środki do uśpienia choćby łosi, które coraz częściej odwiedzają miasta.
Ma być lepiej z ratowaniem dzikich zwierząt w Białej Podlaskiej. Po petycji od stowarzyszenia w tej sprawie, urząd chce wyszkolić Straż Miejską.
Chociaż dwa podobne projekty o „eko-patrolu” w Straży Miejskiej zgłoszono do budżetu obywatelskiego, to jednak żaden z nich nie zwyciężył. Ale mieszkańcy liczą, że ratusz znajdzie w przyszłorocznym budżecie pieniądze na sprzęt do ratowania dzikich zwierząt.
Dziś rano przez drogę z Puław do Dęblina tuż przed nadjeżdżającym samochodem przebiegły sarny. Kierowca próbował uniknąć zderzenia. Stracił panowanie nad autem i wpadł do rowu.
Mieszkańcy lubelskiej Wieniawy od pewnego czasu idąc na zakupy do marketu ze zdumieniem spoglądają na przepływającą w pobliżu Czechówkę. Zadomowiły się tam bobry i nie przeszkadza im hałas i ruch samochodów.
Przerażenie malowało się na twarzach właścicieli posesji, gdy zauważyli łosia zawieszonego na ich ogrodzeniu. Na miejscu pojawiły się służby, które podjęły akcję ratowniczą zwierzęcia. Trwała 10 godzin
Kolejny wypadek z udziałem dzikiego zwierzęcia. Na szczęście tym razem po zderzeniu z łosiem, kierowca doznał tylko ogólnych potłuczeń.
Lepiej się do nich nie zbliżać, bo mogą być niebezpieczne i chore. Dobrze jest, jeśli się lisa zobaczy, dać znać miejskim służbom. Taki apel do mieszkańców wystosowano w Chełmie.
Tylko w miniony weekend w powiecie krasnostawskim doszło do 3 wypadków z udziałem dzikich zwierząt. Policja apeluje o zdjęcie nogi z gazu w rejonach lasów i pól
W 2017 roku dwójka osób z województwa lubelskiego założyła stowarzyszenie pomagające dzikim zwierzętom. Dzisiaj zostali docenieni w akcji ogólnopolskiego programu śniadaniowego.
Jeden weekend, jeden powiat krasnostawski, trzy kolizje ze zwierzętami. Kierowcy obrażeń nie odnieśli, ale dzika zwierzyna szczęścia nie miała.
W czwartek na terenie galerii handlowej w Świdniku pojawił się nietypowy gość. Potrzebna była interwencja straży pożarnej, miejskiej, a także weterynarza. Drugie wezwanie dotyczyło kota, który utknął na drzewie.
Trzeciego maja złapała się pierwsza, a szóstego maja druga. Sarny próbowały przejść pomiędzy stalowymi prętami nowego ogrodzenia Parku Zdrojowego. Dzikie zwierzęta zginęły. Problem zaskoczył urzędników. Samorządowcy szukają rozwiązania.
W najbliższych tygodniach w Lublinie rozwieszone zostaną budki lęgowe dla jerzyków i nietoperzy. Mieszkańcy mogą także zaprosić te pożyteczne ptaki do swoich ogrodów.
Kilka wilków ostrożnie przechodzących po leżącym pniu na drugą stronę strumyka udało się uwiecznić na jednej z fotopułapek Poleskiego Parku Narodowego.
O tym, że zwierzęta najlepiej obserwuje się w ich naturalnym środowisku wiadomo nie od dziś. A jeszcze lepiej jest gdy nie są one świadome tego, że są podglądane.
Prawie dwie doby cierpiał ranny żubr odnaleziony w lesie pod Białą Podlaską. – Gdy nie jesteśmy w stanie uratować zwierzęcia, poddaje się je eutanazji – mówi dr hab. Michał Krzysiak, dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego.
Dzikie zwierzęta często wchodzą do miast i możemy je spotkać na ulicach. Podobnie było w czwartek w Kraśniku, gdy na jednej z ulic zauważono daniela.
We wtorek nad ranem jeden z mieszkańców Puław jadąc ulicą Górną zauważył łosia. Zatrzymał auto, żeby go przepuścić i zrobić kilka zdjęć. Jak przyznaje w tej części miasta widywał już sarny, ale łosia zobaczył po raz pierwszy.
Tuż po 6 rano na drodze krajowej nr 82 w okolicach miejscowości Wytyczno przejeżdżające tamtędy auto uderzyło w łosia.
Łosia ratowali dzisiaj strażacy ochotnicy z Cycowa i ratownicy z Łęcznej. Zostali wezwani do uwięzionego zwierzęcia w miejscowości Wólka Cycowska (powiat łęczyński).
O ogromnym szczęściu może mówić 30-letnia mieszkanka gminy Niemce (powiat lubelski). Przed samochód, którym kierowała wbiegł jeleń. Zwierzę z całą siłą wpadło do środka auta, rozbijając przednią szybę.
Młodziutki chomik europejski trafił do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Skrzyniach Drugich. Miał "uszkodzoną przednią łapką, ropny wypływ z oczu i problemy z oddychaniem" – opisuje na Facebooku opiekująca się „dzikusami” Lena Grusiecka.
W Osowie (powiat włodawski) łoś nagle wybiegł na jezdnię i wskoczył na jadące audi. Dwie osoby trafiły do szpitala. Do podobnej kolizji z udziałem dzikiego zwierzęcia doszło też na trasie między miejscowościami Stara Rokitnia a Stężyca (powiat rycki).
Młoda mieszkanka gminy Kłoczew wypadła z drogi, a jej samochód dachował. To skutek próby uniknięcia zderzenia z sarną, która wybiegła na drogę. Do zdarzenia doszło w ostatnią środę w Żyrzynie. 22-latka trafiła do szpitala.