Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Górnik Łęczna wrócił z Tychów na tarczy. Łęcznianie co prawda prowadzili z tamtejszym GKS 1:0, ale ostatecznie to rywale zdobyli dwa gole i dopisali na swe konta ważny komplet punktów. Jak sobotnie spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?
Po słabym początku sezonu marzenia o ekstraklasie trzeba będzie odłożyć przynajmniej o dwanaście miesięcy. Ale akurat w sobotnim spotkaniu lublinianie zaprezentowali się całkiem nieźle. Konstruowali kolejne ataki, stwarzali zagrożenie pod bramką przeciwników, ale brakowało im skuteczności. Trafili tylko raz. Rywale byli niestety bezlitośni. Odpowiedzieli aż sześcioma celnymi strzałami i odnieśli pewne zwycięstwo.
Podopieczni Artura Gadzickiego rozegrali w sobotnie popołudnie dobre zawody. Świetnie spisali się szczególnie w ofensywie, ale strzelenie sześciu goli to było zbyt mało, żeby ograć GKS Tychy. Rywale okazali się jeszcze skuteczniejsi, wbili osiem bramek i wrócili do domu z kompletem punktów.
Zespół lubelskich \"Dzików” wygrał w sobotę z występującą w Ekstraklasie drużyną z Tychów w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Spotkanie w hali Uniwersytetu Przyrodniczego było ciekawym widowiskiem, a o zwycięstwie gospodarzy przesądziły bramki z końcówki spotkania.