Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie utrzymał w mocy decyzję cofającą zgodę na działalność elektrowni wodnej na Bystrzycy. To dobra wiadomość dla mieszkańców ul. Wapiennej i Dzierżawnej, którzy w związku z piętrzeniem wody skarżyli się na regularne zalewanie ich posesji.
Właściciel elektrowni wodnej przekracza dopuszczalny poziom piętrzenia rzeki Bystrzycy – oceniają urzędnicy od rzek. – Nie ma mowy – odpowiada firma i twierdzi, że wodowskaz jest źle zawieszony i przekłamuje pomiary.
Mieszkańcy ulic Dzierżawnej i Wapiennej w Lublinie skarżą się na zalane posesje. Winią za to elektrownię wodną, działającą przy pobliskim jazie na Bystrzycy. Inwestor winą obarcza mieszkańców, którzy jego zdaniem wylewają do rzeki nieczystości
Na Bystrzycy wznowiono prace przy elektrowni wodnej, której obawiają się mieszkańcy pobliskich domów przy ul. Dzierżawnej i Wapiennej. Ich zdaniem piętrzenie wody może skutkować zalaniem ich posesji. Mieszkańcy sądzili, że właściciel elektrowni stracił pozwolenie na jej działalność. Okazuje się, że nie stracił.
O nowe pozwolenie na działalność elektrowni wodnej na Bystrzycy stara się lubelska spółka Hydrowatt. – Boimy się, że dojdzie u nas do tragedii – mówią mieszkańcy nadrzecznych terenów. Wcześniej wskutek piętrzenia rzeki mieli już pozalewane posesje. Teraz boją się, że może być jeszcze gorzej niż było.
Jest kolejny protest w sprawie budowy elektrowni wodnej na Bystrzycy. Wędkarze domagają się zmian w projekcie tłumacząc, że ta inwestycja może zagrozić rybom