Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Tur Milejów zaliczył fatalny koniec rundy jesiennej i z pozycji lidera przesunął się na czwartą pozycję. Podsumowaniem słabego finiszu był mecz w Poniatowej, który goście przegrali 0:2.
Pod koniec października Motor Lublin znacząco powiększył listę swoich klubów partnerskich. Najpierw żółto-biało-niebiescy podpisali umowę z Akademią Piłkarską Champion Biała Podlaska. Następna w kolejce była Stal Poniatowa, a ostatnio MUKS Kraśnik.
Na boisku w Nałęczowie spotkały się w sobotę dwa zespoły, które jeszcze rok temu myślały o grze w IV lidze. Tarasola Cisy Nałęczów do samego końca biła się o awans do baraży dających prawo do ubiegania się o miejsce w wyższej lidze. Stal była w niej, miała nawet szansę pozostać, ale decyzją klubu postanowiła zejść do „okręgówki”
Zespoły z lubelskiej okręgówki rozgrywają kolejne sparingi. W nich na razie bardzo dobrze odnajduje się przede wszystkim Tur Milejów.
Stal Poniatowa zmienia trenera. Nowym opiekunem zespołu został Andrzej Słowakiewicz. Drużyny z lubelskiej okręgówki nie zaliczą też do udanych weekendowych sparingów. Wysokie porażki zanotowały: Stal, Tarasola Cisy Nałęczów, MKS Ruch Ryki czy POM Iskra Piotrowice.
Wydawało się, że wkrótce poznamy ostateczny skład Hummel IV ligi w sezonie 24/25, ale pewniacy do gry na tym poziomie jeszcze muszą uzbroić się w cierpliwość. Wiadomo, że na klasę okręgową zdecydowała się Stal Poniatowa.
Jeszcze przynajmniej kilka dni trzeba będzie poczekać na ostateczny skład Hummel IV ligi w sezonie 24/25. Ostatnią niewiadomą wydaje się być przyszłość Stali Poniatowa. Drużyna, która w niedawno zakończonych rozgrywkach zajęła czwarte miejsce od końca ma szansę na pozostanie na tym poziomie.
Wiemy już, w której lidze zagra na jesieni KS Cisowianka Drzewce. Klub, który w sezonie 23/24 zajął w Hummel IV lidze bardzo dobre – szóste miejsce w tabeli jednak zgłosił się do rozgrywek klasy okręgowej.
Ostatnia kolejka Hummel IV ligi była w sezonie 23/24 bardzo nietypowa. Najczęściej na koniec rozgrywek wszyscy grają o jednej porze, a tym razem jeden mecz odbył się w środę, jeden w piątek, sześć w sobotę i jeszcze na koniec Motor II Lublin zmierzy się w niedzielę z Huraganem Międzyrzec Podlaski.
Kolejna seria gier Hummel IV ligi za nami. Na szczycie tabeli nic się nie zmieniło, bo swoje mecze wygrały dwie najlepsze ekipy: Lewart i Janowianka. Drużyna Grzegorza Białka pokonała Gryfa Gmina Zamość 6:1. Kibice liczyli, że już dzisiaj wystrzelą szampany, ale Jurij Perin i spółka w Poniatowej też wywalczyli trzy punkty i kwestię awansu trzeba odłożyć przynajmniej do soboty.
Po piątkowej wygranej w Tomaszowie Lubelskim piłkarze Lewartu uciekli już Janowiance na siedem punktów. Drużyna Ireneusza Zarczuka mimo szybkiej czerwonej kartki odpowiedziała jednak liderowi w niedzielę i pokonała Ładę 1945 Biłgoraj 3:0. A to oznacza, że zmniejszyła straty do lidera, do czterech „oczek”.
Bardzo długo na kolejne zwycięstwo musieli poczekać piłkarze Motoru II Lublin. Poprzednio młodzież ekipy z Lublina cieszyła się z kompletu punktów… 8 października, kiedy wygrała na wyjeździe z Ogniwem Wierzbica 2:1. Później zanotowała: trzy remisy i 10 porażek. W niedzielę wreszcie przyszło przełamanie, bo drużyna Wojciecha Stefańskiego zaaplikowała Stali Poniatowa pięć goli, nie tracąc żadnego.
Stal Poniatowa potrafiła ostatnio wygrać w Kraśniku. W niedzielę też bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę innej, czołowej drużynie – Lewartowi. Goście prowadzili już 2:0, ale w końcówce musieli się jeszcze napracować na trzy punkty i zwycięstwo 2:1. Było jednak warto, bo punkty straciła Janowianka, a to znaczy, że ekipa z Lubartowa została nowym liderem.
W środę nasi czwartoligowcy rozegrali 23. kolejkę spotkań. Nie obyło się bez niespodzianek. Największą była zdecydowanie domowa porażka Stali Kraśnik ze swoją imienniczką z Poniatowej 0:1. Efekt nowej miotły nie zadziałał, bo w tym meczu na ławce gospodarzy zadebiutował Kamil Witkowski. Po dwóch porażkach z rzędu pełną pulę wywalczyła za to Lublinianka, która rozbiła rezerwy Motoru 4:0.
Po porażce ze Startem Krasnystaw w Kraśniku zdecydowali się na zmianę trenera. Kamila Dydo zastąpił Kamil Witkowski, który jeszcze niedawno prowadził trzecioligowe Karpaty Krosno.
Motor II słabo rozpoczął rundę wiosenną. W trzech meczach ekipa z Lublina zgarnęła tylko punkcik. Co więcej, żółto-biało-niebiescy stracili w tym czasie aż 12 goli. Efekt? Radosław Muszyński stracił posadę pierwszego trenera, a zastąpił go… Wojciech Stefański, który wrócił do pracy z „dwójką”. Efekt nowej miotły jednak nie zadziałał, bo w sobotę żółto-biało-niebiescy przegrali u siebie z Ładą 1945 Biłgoraj.
Avia Świdnik i Opolanin Opole Lubelskie w bardzo dobrym stylu zameldowały się w półfinałach Pucharu Polski w okręgu lubelskim. W dwóch pozostałych, środowych spotkaniach doszło jednak do sporych niespodzianek. Świdniczanka przegrała z rezerwami Górnika Łęczna 0:1. Z kolei Stal Poniatowa musiała uznać wyższość przedstawiciela A klasy – LKS Wierzchowiska po rzutach karnych.
W środę zostaną rozegrane ćwierćfinałowe mecze Pucharu Polski w okręgu lubelskim. W grze są jeszcze trzecioligowcy: Avia i Świdniczanka, czterech przedstawicieli Hummel IV ligi, Sygnał Lublin z okręgówki oraz występujący w A klasie LKS Wierzchowiska.
KS Cisowianka Drzewce w dwóch pierwszych kolejkach rundy wiosennej zdobył tylko punkt. W sobotę drużyna Łukasza Gizy mimo nieudanego początku meczu w Poniatowej jednak zgarnęła pełną pulę po wygranej 4:1.
Druga kolejka rundy wiosennej i drugie zwycięstwo Huraganu Międzyrzec Podlaski. Drużyna Marcina Popławskiego tym razem pokonała u siebie Górnika II Łęczna 2:0.
W pierwszej kolejce rundy wiosennej kibice na pewno nie mogli narzekać na nudę. Jednym z ciekawszych spotkań było to w Biłgoraju. Tamtejsza Łada 1945 podejmowała Tomasovię. Dodatkowych smaczków było mnóstwo.
Stal Kraśnik nie miała większych problemów ze swoją imienniczką z Poniatowej. Drużyna Kamila Dydo wygrała sobotni meczu kontrolny 4:2, chociaż prowadziła już 4:0. W końcówce gospodarze poprawili odrobinę wynik
Janowianka ma za sobą drugi mecz kontrolny podczas zimowych przygotowań. Tym razem piłkarze Ireneusza Zarczuka rzutem na taśmę wyrównali stan spotkania ze Stalą Poniatowa. W efekcie, zawody zakończyły się remisem 1:1.
Stal Poniatowa liczyła, że zima będzie trochę spokojniejsza. Drużyna Konrada Szmyrgały w pierwszej części sezonu wygrała tylko cztery mecze i przerwę w rozgrywkach spędza dopiero na trzynastym miejscu w tabeli, z dorobkiem 16 punktów.
W niedzielę na pierwsze miejsce w Hummel IV lidze wróciła Janowianka, która z problemami, ale jednak zdobyła trzy punkty w meczu ze Stalą Poniatowa (2:0). Na pełną pulę musiał się też napracować Start Krasnystaw, który wygrał na Wieniawie 2:1