Wydawało się, że wkrótce poznamy ostateczny skład Hummel IV ligi w sezonie 24/25, ale pewniacy do gry na tym poziomie jeszcze muszą uzbroić się w cierpliwość. Wiadomo, że na klasę okręgową zdecydowała się Stal Poniatowa.
W ostatnich dniach sporo dzieje się w Hummel IV lidze. Tuż przed barażami o awans, w których uczestniczyli wicemistrzowie klas okręgowych najpierw z promocji zrezygnowała Lutnia Piszczac, a później także Podlasie II Biała Podlaska.
W tej sytuacji Huczwa Tyszowce od razu znalazła się w finale i pokonała w nim Spartę Rejowiec Fabryczny. Jak się jednak okazuje ten klub również ma swoje problemy. Musiałby znaleźć dodatkowe środki na Hummel IV ligę, ale i rozwiązać sytuację ze stadionem. Działacze ostateczną decyzję mają podjąć do piątku, na razie robią, co mogą, żeby znaleźć rozwiązanie.
– Zdecydowanie wolelibyśmy ścierać się z najlepszymi. O to przecież chodzi w sporcie. Wolelibyśmy przegrać w czwartej lidze np. ze Stalą Kraśnik 0:1, a nie wygrać z kimś w okręgówce 8:0. Klamka jeszcze nie zapadła, szukamy rozwiązań i dajemy sobie czas do piątku z oficjalną decyzją – wyjaśnia Tomasz Walentyn, prezes Huczwy.
Na sto procent w klasie okręgowej zagra w kolejnym sezonie Stal Poniatowa. Drużyna Konrada Szmyrgały mogła uniknąć spadku, bo miejsce w lidze zwolnił KS Cisowianka Drzewce. W Poniatowej nie skorzystali jednak z okazji.
– Ze względu na koszty zdecydowaliśmy się, że jednak nie przystąpimy do czwartej ligi. Będziemy walczyli o jak najlepsze wyniki, ale w klasie okręgowej – mówi Marcin Opoka, który najprawdopodobniej zostanie nowym prezesem klubu.
A co dalej z zespołem? Czy zanosi się na zmianę trenera? – Jeszcze się nad tym wszystkim zastanawiamy, w najbliższym czasie będziemy rozmawiali i z drużyną i ze szkoleniowcem. Na pewno chcielibyśmy ograniczyć zaciąg i skupić się na swoich zawodnikach – dodaje Opoka.
Sezon 24/25 miał być ostatnim, w którym liga będzie liczyła 18 drużyn. Bez ekip z Poniatowej i Tyszowiec w stawce będzie jednak tylko 16 zespołów.