Jak sprawnie unieszkodliwia się buntujących więźniów pokazali w Targach Lublin funkcjonariusze Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej. Ale praca w tej służbie mundurowej to propozycja nie tylko dla osób wyszkolonych w sztukach walki.
– Pozwólcie mi jeszcze raz zadzwonić do żony – krzyczy więzień i jednocześnie demoluje celę. Nie słucha poleceń strażnika więziennego o spokój i opuszczenie celi. Do akcji wkracza więc Grupa Interwencyjna Służby Więziennej, a po kilku chwilach więzień jest unieszkodliwiony. To jeden ze scenariuszy jaki zaprezentowali w czwartek w Lublinie funkcjonariusze podczas pokazu specjalnego na Targach #Więziennictwo2022.
– To formacja nakierowana na usuwanie bardzo poważnych sytuacji kryzysowych np. tłumienie buntów w więzieniach, neutralizowanie agresywnych osadzonych, którzy mówiąc językiem popularnym dymią. Te osoby trzeba profesjonalnie obezwładnić, czasami użyć środków przymusu bezpośredniego – mówi Piotr Godzina, dyrektor projektów dla służb mundurowych w Targach Lublin.
Funkcjonariusze Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej są czasami nazywani komandosami więziennymi.
– Służą w nich specjalnie wyselekcjonowani funkcjonariusze. To oni konwojują więźniów niebezpiecznych, robią kontrole generalne, przeszukują cele i są właściwie dostępni 24 godziny na dobę. To są funkcjonariusze, którzy w większości są albo instruktorami strzelectwa albo samoobrony – mówi ppłk Bartłomiej Turbiarz z Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
Ale Służba Więzienna szuka nowych pracowników również na mniej wymagające stanowiska.
– Więzienie to takie małe miasto i właściwie każdy jest nam potrzebny. Poczynając od wychowawców, psychologów, lekarzy, pielęgniarek, czy ratowników medycznych. Ale potrzebujemy również inżynierów, informatyków, mamy działy kwatermistrzowskie, mamy kierowców, osoby zajmujące się wyżywieniem – wylicza ppłk Bartłomiej Turbiarz.
Żeby zostać strażnikiem więziennym trzeba mieć co najmniej wykształcenie średnie i polskie obywatelstwo.
– Trzeba też przejść oczywiście pozytywnie weryfikację, czyli komisję lekarską. Cechy psychofizyczne także są ważne, bo to nie jest praca dla każdego. Jest to praca naprawdę bardzo wymagająca, ale też dająca duże możliwości rozwoju naszym funkcjonariuszom i pracownikom – zachwala ppłk Turbiarz.
Wynagrodzenie funkcjonariusza, który zaczyna pracę w Służbie Więziennej to około 3600 złotych na rękę, a osoby do 26 roku życia, która jeszcze nie musi płacić podatku, to około 3 900 złotych na rękę.
– Musimy jeszcze pamiętać o benefitach, które daje Służba Więzienna. Jesteśmy służbą państwową, więc pensja zawsze jest na 1-ego, mamy trzynastkę, mamy tak zwaną mundurówkę raz w roku, czyli wyposażenie za mundury. Są zwroty za dojazdy do pracy i płatności za chorobowe. Polega to na tym, że jeżeli kolega jest na zwolnieniu lekarskim to później te pieniądze wracają do osoby, która go zastępowała – mówi ppłk Turbiarz.
W województwie lubelskim Służba Więzienna ma 10 zakładów karnych i aresztów śledczych oraz cztery oddziały zewnętrzne.