3 listopada 1943 r. w niemieckim obozie koncentracyjnym na Majdanku doszło do największej egzekucji przez rozstrzelanie w historii obozów koncentracyjnych. Tego dnia w ramach niemieckiej akcji „Erntefest” zamordowano ponad 18 tysięcy Żydów
Do mordu doszło 76 lat temu. W niedzielę Państwowe Muzeum na Majdanku uczciło ofiary niemieckiej akcji „Erntefest” (tłum. Dożynki). O godzinie 10 w pobliżu Mauzoleum oddano hołd pomordowanym, złożono wieńce i kamienie oraz zapalono znicze.
Estera Rubinstein tak wspomina tamten dzień w obozie na Majdanku: - „Przed oczyma migało mi wiele nagich kobiet, widziałam, jak je dalej gnają. Matki żegnały się ze swoimi dziećmi, wszyscy już wiedzieli, że idą na śmierć, i że nie ma rady. Wszyscy szli dumnie, nawet nikt nie zapłakał. Ludzie szli pod dźwięki muzyki, gdyż Niemcy dla tego „święta” nastawili głośniki radiowe. Zawierucha była okropna. Zdawało się, że to już koniec świata”.
W dniach 3-4 listopada 1943 roku, Niemcy rozstrzelali na Lubelszczyźnie około 42 tysiące osób narodowości żydowskiej. Egzekucje odbyły się w obozie koncentracyjnym na Majdanku i obozach pracy w Trawnikach i Poniatowej.
3 listopada 1943 roku w obozie koncentracyjnym na Majdanku doszło do największej egzekucji w historii niemieckich obozów koncentracyjnych. Akcja „Erntefest” zakończyła eksterminację ludności żydowskiej w dystrykcie lubelskim. W Lublinie operacja objęła wszystkich Żydów przebywających na Majdanku, a także w obozach przy ul. Lipowej i na Flugplatzu.
Pierwsze decyzje w sprawie akcji „Erntefest” zapadały najprawdopodobniej już latem 1943 r. Bezpośrednie przygotowania podjęto kilka dni przed jej realizacją – pod koniec października. Na tyłach obozu, tuż za polem V, w pobliżu nowo wybudowanego krematorium grupy więźniów wykopały trzy rowy o długości 100 metrów i od półtora do trzech metrów głębokości.
Na punkt zborny dla skazańców wyznaczono pole V. Tam ofiary zmuszone były rozebrać się, a następnie wpędzane były do przygotowanych wcześniej dołów, gdzie nakazano im układać się twarzą do ziemi. Zabijani byli strzałem w tył głowy lub kark przez członków komanda egzekucyjnego stojących na brzegu rowu. Dla zagłuszenia odgłosów strzałów przez cały czas trwania egzekucji nadawano muzykę marszową i taneczną.