W Hrubieszowie już piaskownica na Rynku, Tomaszów Lubelski jeszcze się nad lodowiskiem zastanawia. Po Zamościu kolejne miasta przygotowują się do zimy, ale nie montując pługi, tylko przygotowując atrakcje.
Na 6 grudnia otwarcie sztucznego lodowiska szykuje Zamość, który organizuje ślizgawkę przed Ratuszem. W tym samym terminie na lodowisko chce zaprosić Hrubieszów. Inicjatywa, która miała rok przerwy w działalności, w tym sezonie znów będzie działała na Rynku. Na środku już wysypano piach i trwa montaż. Ślizgawka będzie dominującym elementem tego miejsca okolonego sklepami.
– Dobrze, że jest lodowisko, bo to atrakcja dla dzieci i powinny z niego korzystać. Mam wnuki, wiem, jakie to ważne. Handel przy Rynku w tym czasie nie ucierpi, miejsca jest wystarczająco dużo. Może są trudności z dostawą towaru, ale to nie powód do narzekania – uważa Ewa Bucior, której dwa sklepy: papierniczy i kosmetyczny działają przy Rynku w bezpośrednim sąsiedztwie miejskiej ślizgawki. – Z punktu widzenia biznesu jestem zadowolona z organizacji lodowiska, bo w sklepie z artykułami sportowymi, który też prowadzę, widzę zainteresowanie łyżwami. W zeszłym roku tafli nie było i nie sprzedałam ani jednej pary. Działa wypożyczalnia, ale wiele osób woli mieć własny sprzęt, zwłaszcza, że teraz są łyżworolki, z których można korzystać cały rok – dodaje właścicielka sklepów.
Cennik korzystania z hrubieszowskiej zimowej atrakcji nie jest jeszcze ustalony. Trwa kalkulacja kosztów.
Tomaszów Lubelski na razie zastanawia się nad organizacją lodowiska. Zwyczajowo Tomaszowski Dom Kultury udostępnia swój plac, na którym jest gratisowa ślizgawka. W zeszłym sezonie, który był specyficzny z powodu obostrzeń pandemicznych lodowisko było zorganizowane, ale blisko miesiąc po rozpoczęciu sezonu.
W Biłgoraju decyzja jest. W tym roku ślizgawki przy Szkole Podstawowej nr 5 nie będzie, podobnie jak to było w zeszłym roku.