463 zabytki archeologiczne z różnych epok chciał wwieźć do Polski z Ukrainy kierowca ciężarówki. Na granicy w Hrebennem zatrzymali go jednak funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej oraz Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Polski kierowca ukrył wszystkie przedmioty w kabinie pojazdu. Miał obowiązek zgłoszenia wwożonych do kraju muzealiów, ale tego nie zrobił. Jak sam tłumaczył, te zabytki archeologiczne nie należały do niego. Na prośbę znajomego miał je jedynie przewieźć do Polski. Wspomniany znajomy - rzekomo - znalazł te przedmioty w rzece Prut na granicy mołdawsko-rumuńskiej.
Funkcjonariusze zatrzymali przemyt - są to wyroby z ceramiki i zabytki kamienne. Wśród nich, między innymi, toporki kamienne, ciężarek tkacki, fragmenty średniowiecznych naczyń oraz półfabrykaty narzędzi krzemiennych, m.in. tzw. „wiórów” (odłupek kamienny służący jako narzędzie tnące)
- W sumie to 463 przedmioty stanowiące świadectwo życia ludzi z bardzo odległych epok. Wartość zatrzymanych obiektów archeologicznych, w tym wartość zabytkową, określi rzeczoznawca - informuje Izba Administracji Skarbowej w Lublinie.
W związku z próbą przemytu funkcjonariusze celno-skarbowi wszczęli przeciwko kierowcy ciężarówki postępowanie karne skarbowe.