Do zdarzenia doszło w środę przed godziną 23 w miejscowości Kmiczyn (gm. Łaszczów).
Zgłaszający policji zdarzenie świadek sądził, że doszło do potrącenia mężczyzny przez ciągnik, a kierowca z ciągnika zbiegł.
Na miejscu policjanci ustalili jednak prawdziwy przebieg zdarzenia. Jak się okazało rzekomo potrąconym mężczyzną, który leżał przy ciągniku był... kierującym tym ciągnikiem. Wypadł z niego podczas jazdy. Powodem wypadnięcia było najprawdopodobniej uśnięcie mężczyzny, który miał ponad 3 promile. Wersje tę potwierdzili inni świadkowie.
Teraz sąd zdecyduje na jak długo 39-letni mieszkaniec gm. Łaszczów straci prawo jazdy.
Do innego zdarzenia z udziałem traktorzysty doszło w środę około godz. 17:30. W miejscowości Czermno (gm. Tyszowce) traktor zderzył się z osobówką. Jak wynikało z relacji 45-letniej kierującej volkswagenem podczas wyprzedzania ciągnika nagle zauważyła, że pojazd zaczyna skręcać w lewo. Kobieta, aby uniknąć zderzenia zjechała na pobocze. Mimo tego traktor uderzył w prawy bok osobówki.
Kierujący to 16-letni mieszkaniec gm. Tyszowiec, który jechał ciągnikiem z podczepionym do niego ładowaczem czołowym przednim oraz zamocowanym rozrzutnikiem gdzie znajdował się obornik. Jak się okazało egzamin na prawo jazdy kat. T zdał na początku sierpnia. Wziął traktor nie pytając o to nikogo, bo chciał pomóc w gospodarstwie.