Nie trzeba już jechać do PSZOK, który na dodatek jest otwarty tylko w konkretnych porach, ale przez 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu zużytego sprzętu można się pozbyć wrzucając go do specjalnych pojemników. Taka możliwość właśnie pojawiła się w Tomaszowie Lubelskim.
Specjalnych czerwonych pojemników na elektrośmieci jest pięć.
– Na ich lokalizację wybraliśmy te miejsca, gdzie są największe skupiska mieszkańców, a więc przy osiedlach bloków. Wyjątkiem jest ul. Paderewskiego, gdzie mamy zabudowę jednorodzinna, ale jednocześnie popularny parking przy kościele – wyjaśnia Edyta Puźniak z wydziału gospodarki komunalnej UM w Tomaszowie Lubelskim. Poza tym miejscem, kontenery na elektroodpady stanęły również na ul. Traugutta (w sąsiedztwie Zielonego Rynku), Kopernika 4 (między jednym z bloków a szkołą), Jana Pawła II 13 oraz na ul. Rejtana 6 (w tych przypadkach obok altan śmietnikowych).
To spore ułatwienie dla tomaszowian, bo dotychczas, aby pozbyć się elektrośmieci, musieli jeździć z takim sprzętem na ul. Petera 65, gdzie mieści się Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (czynny od poniedziałku do soboty w godz. 7-15). – Ta możliwość oczywiście pozostaje, ale jest też nowa, na pewno wygodniejsza dla mieszkańców – podkreśla urzędniczka.
Należy jednak pamiętać, że do czerwonych pojemników nikt nie wyrzuci ani pralki, ani zmywarki, ani telewizora. Kontenery są dostosowane do tego, by lądowały w nich mniejsze urządzenia, np. żelazka, suszarki do włosów, czy komputery osobiste, ale też drobiazgi, jak baterie czy telefony komórkowe. Ogólna zasada jest taka, że ten sprzęt ma mieścić się w rozmiarach 40x50x20 cm.
Takie czerwone pojemniki nie są w regionie niczym nowym. Funkcjonują w Lublinie, Kraśniku, Puławach, Świdniku czy Chełmie. Już dwa lata temu pojawiły się w Zamościu, później również w Hrubieszowie.