W poniedziałek zaczęła działać część ośrodków rehabilitacji, które w związku z epidemią zostały zamknięte. Pierwszych pacjentów przyjęły już trzy lubelskie szpitale. Trzeba się jednak przygotować na nowe zasady.
Od poniedziałku pacjentów przyjmują ośrodek rehabilitacji leczniczej i ośrodek rehabilitacji kardiologicznej szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
– Jesteśmy dużą placówką, mamy ośrodek dzienny, fizjoterapię ambulatoryjną i poradnię, przez ostatni tydzień przygotowywaliśmy się więc do ponownego otwarcia, żeby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo zarówno pacjentom jak i personelowi – tłumaczy Agnieszka Pawlińska-Molas, zastępca kierownika ds. fizjoterapii ośrodka rehabilitacji leczniczej szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie i zaznacza: – W pierwszej kolejności są przyjmowani pacjenci, którzy byli w trakcie zabiegów, kiedy ze względu na epidemię ośrodek został tymczasowo zamknięty. Od wtorku zaczniemy realizować wizyty fizjoterapeutyczne, w następnej kolejności uruchamiamy poradnię lekarską. Dodaje, że dzisiaj przyjęto kilkadziesiąt osób.
– W szpitalu dziecięcym rejestrację pacjentów zaczęliśmy już w piątek, dzisiaj pierwsi pacjenci byli na zajęciach. Na razie przyjęliśmy kilkanaście osób. Od jutra uruchamiamy oddział dzienny opóźnienia wieku rozwojowego – mówi Jarosław Napiórkowski, kierownik Zakładu Fizjoterapii w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie i szef regionu lubelskiego Krajowej Izby Fizjoterapeutów.
Na jakich zasadach są przyjmowani pacjenci? – Pacjent jest rejestrowany telefonicznie, sprawdzamy czy skierowanie jest kompletne, a także przeprowadzamy telefoniczną ankietę epidemiologiczną i zapisujemy na konkretny termin – tłumaczy Pawlińska-Molas i dodaje, że pacjent powinien przyjść 15 minut wcześniej przed wyznaczoną godziną w maseczce i rękawiczkach. - Musi mieć też ze sobą drugą czystą maseczkę, której będzie używał podczas zabiegów. Przed wejściem do budynku, a potem jeszcze przed wejściem na zabieg dezynfekuje ręce. Prze zabiegami pacjent wypełnia aktualizacyjną ankietę epidemiologiczną – wyjaśnia Pawlińska-Molas.
Pacjenci wchodzą bezpośrednio do ośrodka rehabilitacji osobnym wejściem. Ochrona ma listę osób zapisanych na konkretny dzień. – Przyjmujemy siedem osób na godzinę. To umożliwia nam sprawne przyjmowanie, bez kumulowania pacjentów przed gabinetami zabiegowymi - tłumaczy Pawlińska-Molas i podkreśla: Ze względu na sytuację epidemiologiczną nie realizujemy jeszcze zabiegów na basenie ani masażu leczniczego. Pacjenci mogą z nich zrezygnować albo poczekać na ich rozpoczęcie, ale będą wtedy musieli z nich skorzystać w pierwszym wolnym terminie. W przypadku indywidualnej pracy z pacjentem przyjmujemy tylko w pilnych przypadkach.
– W szpitalu dziecięcym pacjent jest umówiony na konkretną godzinę i jest odbierany z bramki przy wejściu. Tam też odprowadzamy go po zajęciach. Zarówno personel jak i pacjenci mają środki ochrony osobistej. Rodzice nie biorą udziału w zajęciach, w wyjątkowych sytuacjach pozwalamy na to jedynie w przypadku niemowląt – tłumaczy Napiórkowski. – Apelujemy do pacjentów o cierpliwość. Ankiety epidemiologiczne, które przeprowadzamy telefonicznie, a potem na miejscu są dla ich dobra i bezpieczeństwa.
Jak dodaje Napiórkowski, od poniedziałku przyjmuje też ośrodek w SPSK4 w Lublinie, z kolei od 18 maja zacznie działać ośrodek rehabilitacji w Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublinie, a w przyszłym tygodniu - szpitala wojskowego w Lublinie.