Najpierw ukradł telefon, a potem zaoferował pomoc w jego odnalezieniu. Złodziej usłyszał już zarzuty.
Za kradzież telefonu odpowie 40-letni mieszkaniec gminy Rokitno. Sprawca pod nieobecność domowników wszedł do domu przez otwarte drzwi. Po ukryciu wartego 2,5 tys. złotych telefonu oferował właścicielce pomoc w jego odnalezieniu. 40-latek usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Złodziej wykorzystał fakt, że kobieta wyszła z domu, nie zamykając drzwi na klucz. Kiedy pół godziny później wróciła, zauważyła brak telefonu. Dodała, że o kradzież podejrzewa znanego jej z widzenia mężczyznę. Ten odwiedził ją po ok. godzinie od zdarzenia. Stwierdził wówczas, że wie kto ukradł jej telefon oferując pomoc w jego odnalezieniu. Gdy kobieta oświadczyła, że powiadomi policję, uciekł.
Telefon wrócił do właścicielki, natomiast 40-latek usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.