Po domowej porażce z KS Wiązownica piłkarze Avii musieli się mocno napracować na punkty. Mimo dużych problemów w Tarnowie jednak pokonali tamtejszą Unię 2:1.
Żółto-niebiescy chcieli się szybko zrehabilitować za przegrany mecz u siebie. Niestety, w starciu z „Jaskółkami” jako pierwsi stracili gola. Już w 12 minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, chociaż Patryk Drozd zarzekał się, że żadnego faulu nie było. Sędzia decyzji nie zmienił, a z „wapna” na 1:0 trafił Kamil Orlik.
I trzeba dodać, że to była pierwsza bramka Unii w tym sezonie zdobyta u siebie. Wcześniej tarnowianie stracili aż 14 goli i mieli przed własną publicznością bilans: remis i cztery porażki. Na szczęście piłkarze Łukasza Mierzejewskiego szybko wyrównali. W 21 minucie po centrze Tomasza Zająca piłkę do własnej bramki wpakował Adrian Kajpust. Jeszcze przed przerwą bramkarza rywali próbowali zaskoczyć: Zając (dwukrotnie) i Paweł Uliczny po centrze z rzutu wolnego. Po 45 minutach było jednak 1:1.
Od razu po wznowieniu gry trener Mierzejewski dokonał trzech zmian. A po kwadransie posłał jeszcze do boju Wojciecha Białka. Długo nie było jednak efektów. W 68 minucie po rajdzie Dominika Malugi to właśnie „Biały” znalazł się w doskonałej sytuacji jednak przegrał pojedynek z bramkarzem rywali.
Niedługo później na 1:2 po strzale głową powinien trafić Rafał Kursa, ale znowu świetnie spisał się golkiper „Jaskółek”. Kiedy wydawało się, że Avia będzie musiała się zadowolić jednym punktem, to świdniczanie jednak strzelili bramkę. W drugiej minucie doliczonego czasu gry po centrze z rzutu wolnego Białka świetnie głową uderzył Rafał Dobrzyński i to on został bohaterem żółto-niebieskich.
– Można powiedzieć, że nasze humory zmieniają się z tygodnia na tydzień. W poprzedniej kolejce były kiepskie po porażce u siebie. Teraz po ciężkim meczu jednak wywalczyliśmy trzy punkty. Naprawdę nie było jednak łatwo. Pierwsi straciliśmy gola i trzeba było gonić wynik podobnie, jak w starciu z KS Wiązownica – mówi trener Mierzejewski.
– Nie jestem zadowolony ze stylu, bo było mnóstwo rwanych akcji i brakowało spokoju w końcowej fazie. Udało się jednak odwrócić losy meczu. Najpierw po nieprzyjemnym podaniu między bramkarza i obrońców Tomka Zająca. A w końcówce Rafał Dobrzyński świetnie uderzył po długim rogu głową. W drugiej połowie byliśmy przy piłce jednak wszystko wyglądało dobrze do 20 metra. A tam Unia dobrze się broniła, postawiła dwa bloki obronne i było strasznie ciasno. Wiadomo, że my mamy problem w takich sytuacjach. A w Tarnowie dodatkowo boisko nie ułatwiało zadania. Dlatego muszę pogratulować chłopakom, bo chcieliśmy wygrać, zrobiliśmy to i opłaciło się grać do końca – cieszy się szkoleniowiec.
Unia Tarnów – Avia Świdnik 1:2 (1:1)
Bramki: Orlik (12-z karnego) – Kajpust (21), Dobrzyński (90+2).
Avia: Rosiak – Drozd (46 Mykytyn), Midzierski, Kursa, Niewęgłowski (46 Wdowiak), Dobrzyński, Uliczny, Kunca, Zając (70 Kocoł), Rak (61 Białek), Kompanicki (46 Maluga).