Nowy rok szkolny będzie inny niż dotychczasowe. Obowiązywać będzie dystans, wietrzenie i częste mycie rąk. Szkoły prowadzone przez samorząd Puław mają też inne pomysły.
– Stan przygotowań do rozpoczęcia nowego roku szkolnego jest zaawansowany. Prezydent powołał zespół ds. rozwiązywania problemów związanych z zagrożeniem Covid-19 w placówkach oświatowych. Dyrektorzy mieli już spotkanie z kuratorem oświaty i wojewodą lubelskim. Brali w nim udział także przedstawiciele sanepidu – wylicza Agnieszka Zamojska, kierownik Wydziału Edukacji, Sportu i Spraw Społecznych Urząd Miasta Puławy. – Mamy też wytyczne wydane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Głównego Inspektora Sanitarnego. Ponieważ placówki są różne, każda z nich w oparciu o nie opracowuje własny regulamin pracy. W tych dokumentach ogólnopolskie wytyczne zostaną dostosowane do specyfiki konkretnych szkół i przedszkoli.
We wszystkich puławskich szkołach powstaną harmonogramy, na których odnotowywana będzie każda dezynfekcja i nazwisko osoby ją przeprowadzającej. Wszędzie zawisną też instrukcje dla dzieci mówiące o tym jak prawidłowo myć ręce i używać płynu dezynfekującego. Obowiązku noszenia maseczek na przerwach prawdopodobnie nie będzie. Na razie nie wiadomo też, jak będzie wyglądało mierzenie temperatury. Rodzice zostaną poproszeni jednak o wydanie zgody na przeprowadzanie takich badań codziennie. W planach jest też kupno na próbę dwóch czytników temperatury, które będą ją mierzyły automatycznie nie powodując kolejek przy wejściu do szkół.
– Dyrektorzy starają się w tej chwili ułożyć grafik tak żeby każda klasa uczyła się w swojej sali. Nie ma tu problemu w przypadku nauczania wczesnoszkolnego, bo tak to funkcjonowało od dawna. Staramy się jednak żeby dotyczyło to także starszych klas, które będą uczyć się w jednej klasopracowni, do której będą przychodzili różni nauczyciele. Oczywiście nie jest to możliwe w przypadku wszystkich przedmiotów. Chemia, czy fizyka będą musiały być prowadzone w specjalistycznych salach – przyznaje Zamojska.
Co najważniejsze, w puławskich szkołach nie będzie dzwonków na przerwę i lekcje.
– Nie chcemy żeby wszystkie klasy wychodziły na korytarz w tym samym czasie. Chcemy to rozwiązać w ten sposób, że nauczyciel będzie wypuszczał klasę z którą ma właśnie zajęcia na kilkuminutową przerwę w trakcie prowadzonych zajęć. I tak klasa po klasie, a nie wszyscy na raz – tłumaczy Agnieszka Zamojska. – Harmonogram wejść będzie obowiązywał też na stołówkach. Będzie w niej przebywała jednorazowo tylko jedna klasa, potem dezynfekcja i kolejna klasa. Przede wszystkim zmieniony zostanie jednak plan lekcji. Wszystkie klasy nie będą przychodziły już do szkoły na 8 rano. Żeby uniknąć dwuzmianowości nie będzie rozpoczynania zajęć w dwóch turach: o 8 i o 13. Lekcje będą zaczynały się o 8, 8.45 i tak dalej. Taki schodkowy system pracy wydłuży nam czas zajęć, ale nieznacznie. Nauka nie będzie trwać dłużej niż do godz. 16.
A co jeśli koronawirus jednak pojawi się w szkołach?
– Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie ale jesteśmy na to przygotowani. Wtedy przejdziemy na zdalne nauczanie lub system hybrydowy – tłumaczy urzędniczka.