Do pięciu lat więzienia grozi 24-latkowi, który wepchnął mężczyznę pod nadjeżdżający autobus. Sprawca usłyszał już zarzuty.
Do zdarzenia doszło w piątek przy ul. Lubartowskiej w Lublinie. Zarejestrowały je kamery miejskiego monitoringu. Według wstępnych ustaleń dwaj sprawcy bez powodu wepchnęli idącego chodnikiem 39-latka pod nadjeżdżający autobus, a następnie uciekli.
Kryminalni jeszcze tego samego dnia zatrzymali dwóch podejrzanych w wieku 24 i 29 lat. - Obaj trafili do policyjnej celi. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że czynu dokonał młodszy z nich – relacjonuje nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
24-letni Kacper Ch. został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty.
- Dotyczą one tego, że 1 września spowodował obrażenia ciała w postaci złamania lewego kłykcia potylicznego, powodując uszczerbek na zdrowiu powyżej siedmiu dni. Dokonał tego wpychając poszkodowanego pod nadjeżdżający autobus, czym naraził go na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia – informuje prokurator Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Młody mężczyzna odpowie w warunkach recydywy. Wcześniej był notowany m.in. za rozbój, zniszczenie mienia i posiadanie narkotyków.
- Nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia, ale ich treści na tym etapie nie ujawniamy. Postępowanie jest w toku – dodaje pani prokurator.
Według nieoficjalnych informacji, 24-latek nie umiał wytłumaczyć powodów swojego zachowania.