Droga biegnąca przez Korzeniowy Dół nie jest już drogą gminną. To kolejny krok, który umożliwia miastu wprowadzenie biletów wstępu do najsłynniejszego wąwozu na Lubelszczyźnie
Uchwałę w sprawie pozbawienia tego miejsca, uznanego za pomnik przyrody, kategorii drogi gminnej podjęli na poniedziałkowej sesji kazimierscy radni. – To kolejny krok, który umożliwia nam uporządkowanie ruchu turystycznego w tym miejscu oraz ewentualne wprowadzenie opłat za wstęp do wąwozu – mówi Artur Pomianowski, burmistrz Kazimierza Dolnego.
Pierwszym krokiem była decyzja wojewody lubelskiego, która uprawomocniła się na jesieni ubiegłego roku. Wąwóz Korzeniowy Dół przeszedł z rąk skarbu państwa do gminnego samorządu.
Czy za wstęp do wąwozu trzeba będzie płacić już w tym sezonie turystycznym? – Decyzja wojewody otworzyła nam drogę do uruchomienia całej procedury. Pomysł wprowadzenia opłat chcę jednak wcześniej skonsultować z radnymi, a także różnymi instytucjami – zaznacza Pomianowski. – Trudno więc na razie mówić o jakimkolwiek terminie wprowadzenia biletów – dodaje burmistrz.
O pomyśle płatnego wstępu do Korzeniowego Dołu pisaliśmy we wrześniu ubiegłego roku. Zmiana właściciela wąwozu otworzyła gminie Kazimierz Dolny nowe możliwości. Samorząd starał się o to od lat. Jak przekonywał burmistrz Pomianowski, trzeba zastanowić się nad wprowadzeniem biletów wstępu do wąwozu oraz zdecydować, na jakie cele przeznaczyć zarobione w ten sposób pieniądze. Przyznał jednocześnie, że takie propozycje mogą być trudne do zaakceptowania przez turystów.
– Wszyscy mamy świadomość, że każda opłata budzi poruszenie i niezadowolenie, ale tego oczekuje wielu mieszkańców oraz radni. Jeżdżąc po Polsce płacimy po kilka czy kilkanaście złotych za bilety do różnych miejsc, ale wielu naszych gości oczekuje, by w Kazimierzu wszystko było za darmo, na czele z parkowaniem – argumentował wówczas Artur Pomianowski.
Pomysł płatnego wstępu poparł Wiesław Czerniec, wiceprezes Lokalnej Organizacji Turystycznej „Kraina Lessowych Wąwozów”. – Wprowadzenie biletów do tego wąwozu może pozwolić ochronić go przed nadmierną eksploatacją. Pozyskane środki mogłyby zostać wydane np. na zachowanie go w niezmienionej formie – powiedział nam Czerniec.