Niegospodarność zarzucił Krzysztofowi Żukowi poseł Jakub Kulesza kandydujący na prezydenta z komitetu „Kukiz, Wolność, Lubelscy Patrioci i Ruchy Miejskie”. Swą konferencję prasową zwołał obok osiedlowego boiska zbudowanego w 2014 r. przy ul. Altanowej.
– 200 tys. zł wyrzucono w błoto, tuż przed wyborami, na trawę, której po kilku miesiącach już nie było – mówi poseł o boisku. – Nie wytrzymało obciążenia – dodaje Dominik Starczewski, kandydat na radnego. Nie podoba mu się, że wciąż jest tu klepisko. Boiska nie można przebudować, bo jedna ze wspólnot mieszkaniowych nie zgadza się na przejazd przez swoją działkę.
– Inne przykłady niegospodarności władz miasta można wskazywać przy okazji BikeParku przy Janowskiej, który został wybudowany za niespełna 3 mln zł w 2010 r. i przez nieodpowiednie dbanie i użytkowanie przez miejską spółkę MOSiR już po czterech latach został zamknięty – mówi kandydat na prezydenta. Twierdzi też, że MOSiR wydał w ubiegłym roku 100 tys. zł na remont BikeParku, zaś o wiele więcej warte były prace wykonane przez rowerzystów w czynie społecznym.
– Miasto jest zarządzane w sposób niegospodarny, pieniądze są marnowane na inwestycje, które już po krótkim czasie stają się nieużyteczne, inne inwestycje przynoszą ogromne straty – stwierdza Kulesza, wypominając, że MOSiR w 2017 r. miał 4,5 mln zł straty. – Żaden menadżer nie pozwoliłby sobie na takie zadłużanie firmy.