To jedyna tego typu plantacja chmielu na świecie. We wtorek o zastosowanych innowacyjnych rozwiązaniach na polach w Panieńszczyźnie koło Lublina rozmawiali na miejscu m.in. naukowcy i samorządowcy.
– Takiej plantacji nie ma nigdzie indziej na świecie – mówi prof. dr hab. Wiesław Oleszek, dyrektor Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa-Państwowy Instytut Badawczy w Puławach. IUNG wspólnie ze spółką Energy Composites realizuje unijny projekt, którego celem jest opracowanie innowacyjnej technologii produkcji chmielu.
– Mamy nadzieję, że będzie to modelowa plantacja, na której będziemy mogli pokazać, w jaki sposób można prowadzić takie uprawy. Jak zabezpieczyć wszystkie parametry wzrostu chmielu, ustrzec rośliny przed chorobami – dodaje profesor.
Na plantacji zamiast drewnianych słupów zostały zastosowane słupy kompozytowe. Dzięki temu unika się zanieczyszczenia związanego z kreozotem. Używanie oleju kreozotowego, silnej toksycznej substancji do impregnacji drewna, jest zabronione w całej Unii Europejskiej.
Na innowacyjnej plantacji rośnie chmiel m.in. najnowszej odmiany Magnat, wyhodowanej w IUNG.
– Jest to odmiana o wysokiej zwartości kwasów goryczkowych, alfa-kwasów, czyli najważniejszych związków dla przemysłu piwowarskiego, które odpowiadają za chmielową goryczkę w piwie – podkreśla dr Urszula Skomra z IUNG-PIB w Puławach. – Odmiana Magnat ma obecnie najwyższą zawartość alfa-kwasów spośród wszystkich polskich odmian chmielu.
Innowacyjna 4-hektarowa plantacja chmielu powstała na terenie Rolniczego Zakładu Doświadczalnego „Jastków”.
– Obecnie plantatorzy wytwarzają i sprzedają szyszkę chmielową, zaś powinniśmy dążyć do przetwarzania też innych produktów z takich plantacji. Aby to było coś więcej niż sam chmiel – zwraca uwagę Sebastian Trojak, członek zarządu województwa lubelskiego.
Zbigniew Szkopek, pomysłodawca przedsięwzięcia i założyciel spółki Polski Eko Chmiel przyznaje, że jest zainteresowanie. – Blisko 70 plantatorów było na plantacji, my odwiedziliśmy ok. 40 – podlicza. – Zebraliśmy informacje na temat tego, jakie rolnicy mają plantacje, jakie są grunty, czy jest zainteresowanie bioremediacją (technologia usuwania zanieczyszczeń - red.), przebudową i współpracą w zakresie kontraktacji. Łącznie do przebudowania i zbudowania jest blisko 160 hektarów. Biorąc pod uwagę areał wydaje nam się, że jest to spory sukces, zwłaszcza, że projekt jest nowy.
Wszystko to jednak ma swoją cenę. Koszty zastosowania konstrukcji kompozytowych na hektar to ok. 150 tys. zł.
W Polsce plantacje chmielu zajmują powierzchnię ok. 1,6 tys. ha. 90 procent z nich znajduje się w województwie lubelskim.