![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![E-papierosy – groźna moda wśród dzieci](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2019/2019-11/6ec9c1a7a40dd8f4c2319ee795750fa7_std_crd_830.jpg)
11-latek z Jeleniej Góry zmarł w sobotę po tym, jak odurzał się dezodorantem. Na liście używek, po które sięgają dzieci, znajduje się coraz więcej zaskakujących produktów. Są tam nawet proszki do prania czy pieczenia.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 11-letni chłopiec razem ze swoją 13-letnią kuzynką w jednym z pustostanów wdychali dezodorant. W pewnej chwili chłopiec wyszedł na ulicę i stracił przytomność. Mimo reanimacji, zmarł. Dziewczynka dochodzi do zdrowia w szpitalu.
– Wdychanie dezodorantów jest znane nie od dzisiaj. Niektórym daje odurzenie, ale takie substancje mogą być bardzo niebezpieczne ze względu na swój skład i prowadzić do śmierci – podkreśla dr n.med. Jarosław Szponar, kierownik oddziału toksykolgiczno-kardiologicznego szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
– Cały czas hospitalizujemy pacjentów z powodu zatruć m.in. alkoholami niespożywczymi, grzybami, lekami, a także różnymi substancjami, których używa się w domu, np. środkami do dezynfekcji, płynami do czyszczenia, rozpuszczalnikami, farbami, a nawet proszkiem do prania czy proszkiem do pieczenia. Można tu wymienić całą gamę produktów – dodaje dr Szponar.
Do szpitala przy Kraśnickiej trafiają zarówno dorosłe osoby, jak i nastolatki. Nadal są przypadki zatruć dopalaczami. – Ten rynek cały czas jest żywy, więc ciągle pojawiają się nowe niebezpieczne substancje – mówi dr Szponar.
Z badania CBOS „Młodzież 2018” wynika, że zmniejsza się liczba nastolatków palących tradycyjne papierosy. Jednak coraz więcej sięga po e-papierosy. Co więcej, ich używanie nie wydaje się dzieciom czymś szkodliwym, a jest po prostu modą.
Najpopularniejszą substancją psychoaktywną wciąż jest alkohol. Aż 44 proc. ankietowanych uczniów przyznało, że w ciągu miesiąca upiło się przynajmniej raz. Nie mają jednak też problemu z dostępem do narkotyków. W żadnym z poprzednich badań tak wielu ankietowanych (49 proc.) nie przyznało, że wie, gdzie je kupić. Najczęściej sięgają po marihuanę i haszysz oraz leki uspokajające i nasenne.
– Z moich obserwacji wynika, że zagrożone są coraz młodsze dzieci – przyznaje dyrektorka jednej z lubelskich podstawówek, która w tym roku „przyłapała” już trzech swoich uczniów z e-papierosem. Najmłodszy był uczniem czwartej klasy.
– Uważam, że zwykle nie wynika to z chęci zaszkodzenia sobie, czy z chęci odurzenia. E-papieros jawi się jako symbol dorosłości. Dzieci oglądają filmy w internecie i same eksperymentują z tym, co tam widzą, czyli np. z dezodorantami. Stąd my, nauczyciele i rodzice, musimy powtarzać im, że takie na pozór bezpieczne zabawy mogą się skończyć tragicznie.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)