To nie była pierwsza jego kradzież, ale tym razem nie uszła mu na sucho. Mowa o 17-letnim mieszkańcu gminy Zamość. Chłopak wpadł w ręce policji po tym, jak kolejny raz zdemontował miedziana blachę z dachu Domu Dziecka w Zamościu.
Mundurowi szybko wpadli na trop sprawcy. Okazał się nim mieszkający pod Zamościem 17-letni chłopiec.
– Znaleziono przy nim narzędzia, którymi posługiwał się podczas kradzieży, m.in. nożyce, śrubokręt i przecinaki oraz fragmenty skradzionej blachy – powiedziała nam dzisiaj Joanna Kopeć z zamojskiej policji.
Podczas przesłuchania nastolatka wyszło na jaw, że to również jego "dziełem” była kradzież z kwietnia tego roku. Wtedy również z dachu Domu Dziecka skradziono blachę.