Teoretycznie 24-letni mieszkaniec gminy Trzeszczany w powiecie hrubieszowskim powinien być zadowolony. Kupił sobie volkswagena golfa za tysiąc złotych, a sprzedał go za 1800. Ale przy okazji złamał prawo i będzie się teraz z tego tłumaczyć.
- Bo w wydziale komunikacji zażądano od niego nie tylko ostatniej, ale też poprzedniej umowy sprzedaży volkswagena. Tymczasem 24-latek nie mógł się jej od obu mężczyzn doprosić - relacjonuje Arkadiusz Arciszewski, rzecznik policji w Hrubieszowie, która teraz prowadzi sprawę fałszowania dokumentów.
Dlaczego? Bo okazało się, że choć 24-latek kupował samochód od jednego hrubieszowianina, to na umowie podpis w jego zastępstwie złożył jego 35-letni brat.
- Mężczyzna zdawał sobie sprawę z fałszerstwa, a mimo to posługiwał się tym dokumentem. Dlatego odpowiedzą za to obaj. Grozi im kara grzywny albo pozbawienia wolności do 5 lat - wyjaśnia Arciszewski.
Jakby tego było mało, mieszkaniec gminy Trzeszczany już nie jest właścicielem auta. Sprzedał je w międzyczasie 28-latkowi z Zamościa. Sam za auto zapłacił tylko tysiąc złotych, ale pozbywając się ciężaru, wziął o 800 zł więcej.