Do 12 lat wiezienia grozi 46-letniemu Janowi G. za zgwałcenie butelką 36-letniej kobiety. Oskarżony nie przyznaje się do winy.
Napastnik zaciągnął nieprzytomną kobietę w krzaki i rozebrał. Kiedy odzyskała świadomość, poczuła ból w kroczu: ktoś gwałcił ją za pomocą butelki. Zaczęła krzyczeć. Sprawcę spłoszył przypadkowy przechodzień.
Stróże prawa ustalili, że gwałcicielem jest 46-letni Jan G., a sąd postanowił go tymczasowo aresztować. Jego ofiara trafiła do szpitala. Mundurowi znaleźli w parku zakrwawioną butelkę po wódce.
Z opinii biegłych wynika, że oskarżony jest zdrowy psychicznie i nie ma zaburzeń płciowych. W momencie popełnienia czynu miał świadomość tego, co robił, choć był pijany.
– Mężczyzna nie przyznaje się do gwałtu – informuje Ewa Kuźnicka, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Zamościu, która skierowała do sądu akt oskarżenia
Jego proces ruszy wkrótce przed Sadem Rejonowym w Zamościu.