Tekst doktora Piotra Kondraciuka z Muzeum Zamojskiego otwiera najnowszy numer Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego. Publikacja zdziwiła i oburzyła dziennikarzy innych mediów. Dlaczego? Kondraciuk wyjaśnia im, jak powinni… rozumieć wypowiedzi znakomitego profesora.
To wybitny i zasłużony dla Zamościa naukowiec (od 50 lat zajmuje się dziejami tego miasta). Pracuje w Instytucie Sztuki PAN, jest też m.in. członkiem Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków (ICOMOS).
Uważnie przygląda się m.in. remontom zamojskich fortyfikacji. Efekt? Swego czasu stwierdził, że tzw. boksy handlowe wybudowane przy ul. Łukasińskiego w Zamościu m.in. za pieniądze z Funduszu Norweskiego trzeba… rozebrać. Bo przynoszą wstyd Staremu Miastu.
Profesor przewidywał nawet, że jeśli tak się nie stanie, Hetmański Gród może zostać skreślony z listy UNESCO. Swoimi refleksjami podzielił się z dziennikarzami kilku gazet.
– Nie wyobrażam sobie, żeby te przybudówki mogły pozostać – tłumaczył nam prof. Kowalczyk. – To wygląda okropnie i zmieniło wygląd unikatowych fortyfikacji. Budowa tych boksów z konserwatorskiego punktu widzenia jest rzeczą naganną!
O wątpliwościach znakomitego profesora napisała w styczniu Gazeta Wyborcza, także Dziennik Wschodni i m.in. Kronika Tygodnia.
Według dr Kondraciuka wypowiedzi o skreśleniu z listy UNESCO wywołały "lawinę”, ale przytaczane były "chyba nie do końca w zgodzie z intencją autora” (w przypisach wskazał dziennikarzy, którzy jakoby te intencje niewłaściwie pojęli).
Wydaje się, że zastepca dyrektora Muzeum Zamojskiego trochę chyba przesadził…
– Profesor wyraził się jasno i niczego nie dementował – zapewnia Anna Brzozowska z Kroniki Tygodnia. – Pierwszy raz spotykam się z takim postawieniem sprawy. To żenujące.
– Wypowiedź profesora była autoryzowana – dodaje Małgorzata Domagała, dziennikarz Gazety Wyborczej, autorka artykułu, który wywołał "lawinę”. – Rozmawiałam też z panem profesorem po publikacji mojego artykułu. Nie miał zastrzeżeń.
Jak zatem dziennikarze powinni profesora zrozumieć? Kondraciuk tłumaczy to obficie w kilkustronicowym artykule (jest to główny tekst ZKK).
"To co się dzieje obecnie w Zamościu, w aspekcie prac rewaloryzacyjnych pozostaje w zgodzie z międzynarodowymi postanowieniami, dotyczącymi ochrony zabytków oraz szacunkiem dla reliktów przeszłości” pisze na koniec dr Kondraciuk. "Możemy być więc być spokojni. Miastu nie grozi skreślenie z listy UNESCO”.
Czyli… jest fajnie.