
Zabawa sylwestrowa była przednia, ale powrót do domu zupełnie mu się nie udał.
Mowa o 19-letnim mieszkańcu Zamościa, który Nowy Rok przywitał w jednym z lokali przy ulicy Dzieci Zamojszczyzny.

- Bo 19-latek zaczął się awanturować - tłumaczy nadkom. Joanna Kopeć, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Na miejsce udał się tak zwany patrol mieszany, składający się z policjanta i strażnika miejskiego. Awanturnik został zatrzymany. Ale wyraźnie mu się to nie spodobało: wybił boczną szybę w samochodzie służbowym straży miejskiej.
Straty oszacowano na 400 zł.
Sprawca usłyszał zarzut zniszczenia mienia, za co grozi do 5 lat więzienia. Ale zamierza wszystko odpokutować, dlatego chce dobrowolnie poddać się karze 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i zapłacić grzywnę w wysokości 500 złotych. Solennie przyrzekł przy tym, że naprawi wyrządzoną szkodę.
(lew)