Dokładnie 8,6 tys. zł stracił 64-letni mieszkaniec Bełżca. Rabusie w kominiarkach zamknęli go w pokoju, a sami dokładnie przeczesali kufer w komorze. Dobrze wiedzieli, czego szukają.
W ogóle nie rozmawiali, tylko przystąpili do rabunku. Weszli do komory, zerwali kłódki na drewnianym kufrze, a następnie skradli przechowywaną tam gotówkę. Gospodarz przechowywał w słoiku i dermowej torebce 8600 zł.
Gdy sprawcy zajęci byli przeczesywaniem kufra, poszkodowanemu udało się wyjść z mieszkania przez okno. Mężczyzna mieszka na odludziu, do najbliższych sąsiadów w sąsiedniej wiosce ma kilkaset metrów. Sprowadził w końcu pomoc, ale po złodziejach nie było śladu. - Poszkodowany widział dwóch sprawców, ale nie mógłby ich rozpoznać, bo na głowach mieli kominiarki - opowiada Stromidło.
Szuka ich policja. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności. (lew)