Sprzedali 24-latkowi stare audi za 600 zł, ale było im mało. Za samochód, który miał trafić na złom chcieli jeszcze 200 złotych gotówki. Gdy mężczyzna odmówił, został pobity i okradziony. Jeden ze sprawców jest już w rękach policji. Zatrzymanie drugiego to kwestia czasu.
Uznali, że za samochód, który wcześniej sprzedali mężczyźnie należy się im jeszcze 200 zł. Nabywca gruchota zdecydowanie odmówił. Zagroził, że jeśli mężczyźni nie odejdą, wezwie policję. To rozwścieczyło jego "gości”.
– Jeden z mężczyzn chwycił za nóż i zaczął nim wymachiwać, drugi odebrał 24-latkowi telefon komórkowy. Pobili go, a uciekając zabrali kluczyki do peugeota, należącego do 24-latka i odjechali – relacjonuje Ireneusz Stromidło, rzecznik tomaszowskiej policji.
Poszkodowany natychmiast zaalarmował stróżów prawa. Rozpoczęły się poszukiwania sprawców. Skradziony peugeot odnalazł się w pobliskim lesie.
– Samochód był zamknięty, ale zniknęła z niego saszetka z dokumentami i portfel, w którym podobno było 1400 zł – opowiada Stromidło.
Policjanci kontynuowali poszukiwania napastników. Starszy z nich został już w poniedziałek w nocy zatrzymany.
Młodszy jeszcze jest na wolności. Ale wiadomo, kto to jest, więc na pewno nie uniknie odpowiedzialności.