Do 5 lat pozbawienia wolności grozi myśliwemu z gminy Dołhobyczów za złamanie przepisów ustawy Prawo Łowieckie. Andrzej Ł. bez aktualnego zezwolenia ustrzelił lisa i dzika.
51-latek od ponad 10 lat należy do Koła Łowickiego "Łoś” w Dołhobyczowie. Dwa lata temu odpowiadał już za kłusownictwo, ale sąd warunkowo umorzył postępowanie karne. Wszystko wskazuje na to, że tym razem Andrzej Ł. nie wywinie się tak szybko przed odpowiedzialnością.
To już drugi myśliwy dołhobyczowskiego koła, który ostatnio popadł w konflikt z prawem. W zeszłym tygodniu policjanci znaleźli w samochodzie 60-letniego Jana K. broń myśliwską "Kniejówka” wraz z lunetą optyczną, na której nielegalnie zamocowana była lampka ze sztucznym światłem, służącym do oślepiania zwierzyny.
W domu myśliwego odnaleziono skórę dzika, a także trofea łowieckie.