Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i bez prawa jazdy oraz zignorowanie policyjnego nakazu do zatrzymania odpowie przed sądem 27-letni mieszkaniec Komarowa.
- Jeden z funkcjonariuszy dał latarką sygnał do zatrzymania, ale kierowca pomknął dalej - informuje Joanna Kopeć, rzecznik zamojskiej policji.
Funkcjonariusze wsiedli do radiowozu i ruszyli w pościg za uciekinierem, który nie zamierzał zwalniać, rozwijając prędkość do 150 km/h.
Zatrzymano go w Barchaczowie za Łabuniami. Mieszkaniec Komarowa miał w organizmie 2,04 promila alkoholu.
- Nie miał za to uprawnień do kierowania - mówi Kopeć.
Passat, w którym podróżowało jeszcze trzech pasażerów, trafił na policyjny parking.