Przedsiębiorcy z Nowego Tomyśla szukają na Zamojszczyźnie lokalizacji pod fabrykę produkującą urządzenia medyczne. Trafili do Tomaszowa Lub.
- W naszym mieście pracownicy są dosyć tani i to głównie ściągnęło do nas tych przedsiębiorców - tłumaczy Ryszard Sobczuk, burmistrz Tomaszowa Lubelskiego. - Taki zakład naprawdę byłby nam bardzo potrzebny. Na razie żadne decyzje jednak nie zapadły.
Biznesmenów interesuje ok. 2-hektarowy teren z aktualnym planem zagospodarowania przestrzennego, dobrą infrastrukturą i pełnym uzbrojeniem. Burmistrz zaproponował im działki przy ul. Łaszczowieckiej i Petera (jest tam stara, nieużywana kotłownia). Czy propozycje przypadły do gustu? Na razie nie wiadomo. Burmistrz ma nadzieję, że tak. - Pracę znalazłoby tam nawet kilkuset osób - marzy Sobczuk. - Poszukiwani będą pracownicy umiejący obsługiwać m.in. skomplikowane obrabiarki. Jeśli takich nie znajdą, zaczną się szkolenia. Zobaczymy jednak czy nasza oferta spełnia ich oczekiwania. Inwestorzy wyjawili, że odwiedzili nie tylko Tomaszów Lub. Byli też w innych miastach Ściany Wschodniej.
Gra jest warta świeczki. Spółka Aeculap Chifa z siedzibą w Nowym Tomyślu (wchodzi w skład grupy Braun) zajmuje się dystrybucją i produkcją ponad 6 tys. wzorów narzędzi medycznych. To m.in. pompy infuzyjne i strzykawkowe, endoprotezy, aparatu do dializy, nici chirurgiczne czy środki dezynfekcyjne. Cieszą się one renomą w wielu krajach świata m.in. w USA, Japonii i Niemczech. W Nowym Tomyślu firma zatrudnia kilkaset osób i jest jednym z najważniejszych zakładów w Wielkopolsce. Teraz jej szefowie szukają gruntów pod nową fabrykę. Czy powstanie w Tomaszowie Lub.? - Trudno odpowiedzieć na to pytanie - tłumaczy Mariusz Bożek, szef działu produkcji Aesculap Chifa. - Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie zarząd naszej firmy, który zbierze się w Niemczech. Stanie się to nie wcześniej niż za dwa tygodnie.
Wieść o tajemniczych inwestorach, którzy chcą budować nowoczesną fabrykę rozniosła się w Tomaszowie Lub. lotem błyskawicy. Józef Szymani pracuje jako tokarz numeryczny w tomaszowskim WSK. Nie myśli o zmianie pracy, ale taką ofertę na pewno by rozważył. - Taki nowoczesny zakład otwiera nowe perspektywy i szansę rozwoju zawodowego - mówi Szymani. - Władze powinny zrobić wszystko, żeby tych inwestorów ściągnąć. To byłaby szansa na to, żeby zatrzymać w Tomaszowie Lub. młodych ludzi. Uciekają masowo za granicę w poszukiwaniu pracy. Bez nich miasto nie ma przyszłości.