Mieszkańcy Zamojszczyzny chcą budować niezwykłe Centrum Wysiedlonych. Ma ono dokumentować m.in. gehennę pacyfikowanych przez hitlerowców ponad 140 zamojskich wsi.
- Nie możemy dopuścić do zafałszowywania historii! A tak się stanie, gdy Niemcy wybudują swoje centrum, a my nie zareagujemy. Musimy to zrobić.
Grupa Inicjatywna z Zamościa chce wybudować poświęcone ich tragicznym losom Centrum Wysiedlonych. W jej skład wszedł już m.in. Bogdan Łasocha, zamojski architekt, Andrzej Szymański, konstruktor budowlany oraz członkowie kilku zamojskich stowarzyszeń.
- Nie wiadomo jeszcze, gdzie nowe centrum powstanie - mówi Zacharow. - O jego lokalizacji zdecyduje za jakiś czas komitet jego budowy.
W ramach projektu chcemy też utworzyć we wsiach, które były wysiedlane, izby pamięci. To jest potrzebne. Skąd weźmiemy na to pieniądze? Chcemy, aby przedsięwzięcie sfinansował rząd RP. Warto też postarać się o wsparcie UE.
Przedsięwzięcie pochłonie prawdopodobnie kilkanaście milionów złotych. Grupa Inicjatywna (niebawem przekształci się w fundację) zamierza stworzyć w Centrum Wysiedlonych m.in. sale muzealne, ośrodek badawczy oraz archiwum. Pisma w tej sprawie zostaną wysłane niebawem do prezydenta i premiera RP (Jarosław Kaczyński, szef PiS już takie otrzymał).
- Już poparliśmy tę budowę - dodaje Mieczysław Bartoń, wójt Skierbieszowa. - Nasza gmina była pierwszą, którą objęły wysiedlenia. Ponieśliśmy olbrzymie straty. Dobrze byłoby, gdyby takie centrum powstało w Skierbieszowie. Grunty by się na to znalazły.
O planowanym centrum Jerzy Zacharow mówił też na ostatniej sesji zamojskiej Rady Miejskiej. Władze miasta nie zajęły jednak żadnego stanowiska. - Tak nie można - apelował radny Eugeniusz Cybulski. - Ta sprawa nie może być nam obojętna.